Pabianiczanka, która jest wychowanką Zjednoczonych Pabianice, by walczyć poleciała do odległego Algieru. Wyjazd ten może zaliczyć do udanych.
Z 11 Polek biorących udział w imprezie, do turnieju głównego zakwalifikowało się sześć. Wśród nich była oczywiście Julia Walczyk. Na początek pabianiczanka pokonała Amerykankę Madison Zeiss 15:11. Później naprzeciw stanęła jej koleżanka z kadry – Martyna Długosz. Po zaciętej walce górą okazała się Julia, wygrywając 13:12. Niestety, później los nie był dla niej łaskawy, bowiem w kolejnej rundzie trafiła na mistrzynię olimpijską z Rio de Janeiro i zarazem światową liderkę – Innę Deriglazovą. Walczyk opierała się faworytce, ale ostatecznie musiała uznać jej wyższość przegrywając 15:12.
Zwyciężczynią okazała się Włoszka Elisa Di Francisca, która w finale pokonała reprezentantkę Japonii Serę Azumę.
Gorzej poszło Julii w turnieju drużynowym. W 1/8 finału Polska przegrała z Japonią 25:28, a w walce o miejsca 9-12 lepsze od nasz okazały się Kanadyjki. Ostatecznie nasza kadra zajęła miejsce jedenaste po zwycięstwie z Hongkongiem 45:23.
