W ramach obchodów 75 rocznicy bitwy o Monte Cassino, w naszym mieście odbyła się uroczystość upamiętniająca jednego z jej bohaterów, pułkownika Henryka Świetlickiego.
W części katolickiej pabianickiego cmentarza zebrali się dziś przedstawiciele władz samorządowych Pabianic. Towarzyszyli im również członkowie rodziny pułkownika. Przy grobie, który znajduje się w okolicach cmentarnej kaplicy, żołnierze z 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku pełnili wartę jeszcze przed rozpoczęciem uroczystości. Głównym punktem wydarzenia było złożenie wieńca na grobie Henryka Świetlickiego.
Pułkownik Świetlicki był silnie związany z Pabianicami. W tym mieście urodził się oraz zmarł. Jeszcze w trakcie edukacji szkolnej wstąpił w szeregi harcerzy. W czasie I wojny światowej dołączył do Legionów Polskich. Wsławił się aktywnością na gruncie wojskowym. Działał również w naszym mieście. W 1918 roku był jednym z organizatorów formacji Polskiej Organizacji Wojskowej. Ponadto brał udział w rozbrajaniu Niemców na terenie Pabianic.
– Bitwa o Monte Cassino pochłonęła wiele polskich ofiar. Działania dążyły do zdobycia klasztoru benedyktyńskiego na górze Piedimonte, który był silną niemiecką jednostką obronną. O klasztor walczył również 6. Pułk Pancerny im. Dzieci Lwowskich – przypomniał jeden z uczestników uroczystości.
Dowódcą wspomnianego batalionu był pułkownik Świetlicki. 21 maja 1944 roku formacja została ostrzelana przez oddziały niemieckie, a jej przywódca został ciężko ranny. Udało mu się jednak przeżyć. Po tych wydarzeniach został przewieziony do Wielkiej Brytanii. Był wykładowcą w szkockiej Wyższej Szkole Wojennej. W 1947 roku powrócił do Polski, gdzie pracował jako księgowy. Zmarł 16 listopada 1973 r. Jest patronem ulicy łączącej osiedle Bugaj z drogą wojewódzką 485.
