Nasze koszykarki rozpoczęły zmagania w pierwszej lidze w sezonie 2018/2019. Na start przyszedł mecz, jakiego dawno nie widzieli fani pabianickiej koszykówki.

Grot TomiQ Pabianice – Enea AZS AJP II Gorzów Wielkopolski 75:76 (16:15, 17:18, 17:14, 7:10, 8:8, 5:5, 6:6)

Od samego początku było wiadomo, że przyjezdne to ekipa bardzo silna. Tak więc było pewne, że debiut Witolda Baka w roli trenera nie będzie usłany różami. Dla pabianiczanek wynik otworzyła Natalia Danych, która przeniosła się do nas z Aleksandrowa Łódzkiego. Później jednak swój popis zaczęła dawać Magdalena Grzelak, która szybko zdobyła 7 punktów z rzędu i po akcji 2+1 wyprowadziła nas na prowadzenie 9:4. Przeciwniczki jednak nie odpuściły i dzięki dobrej grze w obronie oraz celnej trójce, pierwszą kwartę przegrały zaledwie jednym punktem.

W drugiej partii Grzelak dalej była w wysokiej formie i dzięki jej rzutowi za trzy oraz wsparciu ze strony Szałeckiej prowadziliśmy 31:23. Gorzowianki jeszcze przed końcem pierwszej połowy zdołały odrobić te straty i oba zespoły zeszły do szatni przy stanie 33:33.

W trzeciej odsłonie meczu żadna z ekip nie zdołała wypracować sobie większej przewagi. Gdy tylko jedna ze stron zdobywała kilka punktów zapasu, ta druga szybko wyrównywała. Przed ostatnią partią na tablicy mieliśmy wynik 50:47.

Przez pierwsze cztery minuty czwartej kwarty wynik ani drgnął. Obie strony były bardzo niedokładne w swoich poczynaniach i byliśmy świadkami festiwalu niewykorzystanych szans. W końcu za dwa rzuciła niezawodna Magdalena Grzelak. Gorzowianki odpowiedziały celną trójką i po chwili kolejną akcją punktową. Dzięki temu prowadziły 54:57. Grzelak trafiła jeden ze swoich rzutów wolnych i nasza strata nadal wynosiła dwa punkty. Na 19 sekund przed końcem Natalia Danych została sfaulowana w akcji rzutowej i miała do wykonania dwa osobiste. Na nasze szczęście trafiła oba i dała nam remis. Przeciwniczki nie zdołały przeprowadzić kontry i do rozstrzygnięcia niezbędna była dogrywka.

Natalia Danych (z prawej) dała nam szansę na wygraną wyrównując wynik na 57:57

W pierwszej dogrywce obie drużyny grały bardzo nerwowo i po dwóch celnych rzutach wolnych przeciwniczek mieliśmy remis po 65. Pabianiczanki nie dały rady przeprowadzić skutecznego ataku i niezbędna była kolejna dogrywka.

W niej, po trójce Katarzyny Szymańskiej i rzutach osobistych Grzelak prowadziliśmy 70:67. Do końca zostało 48 sekund i wydawało się, że wystarczy przetrzymać piłkę i obronić jedną akcję. Sędziowie nie dopatrzyli się jednak ewidentnego faulu na Magdalenie Grzelak, gdy trzy rywalki osaczyły ją z każdej strony. Gorzowianki przeprowadziły dzięki temu kontratak, a później rzutem osobistym znów doprowadziły do remisu.

W trzeciej dogrywce w końcu wyłoniony został zwycięzca tego meczu. Niestety, była nim ekipa gospodyń, która zachowała w końcówce więcej sił. Pabianiczanki grały tego dnia ciągle do Magdaleny Grzelak, a ta w ostatnich minutach kryta i zmęczona niewiele mogła zrobić.

Nasze dziewczyny zasługują po tym meczu na ogromny szacunek. Mimo wielkiego zmęczenia, do samego końca opierały się faworyzowanym przeciwniczkom. Trener Witold Bak musi jednak obmyślić inne warianty gry, niż ciągłe podania do Grzelak. Mimo, że ta zakończyła zawody z dorobkiem aż 32 punktów, to gdy zaczęła być kryta nasz atak miał problem ze zdobywaniem punktów.

Okazja na pierwsze ligowe punkty już w przyszłą niedzielę. Grot zagra na wyjeździe z Eneą AZS-em II Poznań.

 

Grot TomiQ: Danych (12), Szałecka (6), Michalak, Szymańska (11), Cicha (6), Boniecka, Kirsz (5), Martyna Dolewa (3), Szczygieł, Grzelak (32).

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments