Strona główna Na sygnale Wypadki Tragiczny wypadek na nowym odcinku S14

Tragiczny wypadek na nowym odcinku S14

12

W sobotę nad ranem na drodze S14 na wysokości Konstantynowa Łódzkiego zginął motocyklista.

Do wypadku doszło po godz. 8.00. Okoliczności zdarzenia wskazują na to, że 49-letni motocyklista kierujący Yamahą wjechał w martwego lisa, bądź próbował ominąć truchło. Stracił panowanie nad maszyną i uderzył w bariery energochłonne. Nie udało się go uratować.

Droga w stronę Pabianic była zablokowana.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
12 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Po godzinie 8 to jest nad ranem??

W bariery, a ściślej pewnie w słupki, do których są mocowane, to już kolejna ich ofiara… :-/

Tak zdemontować te bariery co uratowały wielokrotnie więcej ludzi bo jak by wpadł w ekrany lub na przeciwny pas to by na pewno przeżył.🤦😏

Skąd wziął się lis na drodze ekspresowej? Jest wogóle możliwe żeby tam wbiegł a jeśli już to co się stało że nie udało się ominąć jeśli był martwy? Nowy odcinek jest prosty niczym stół, widoczność dobra, widno a nie wieczór czy zmrok.To wszystko zagadkowe i niejasne. Szkoda człowieka, kierowcy,pewnie też członka rodziny. SMUTNE.

Abstynent, chyba nie.

To proste- lis wszedł zjadam lub wjazdem na drogę i tyle. Pewnie często chodził wzdłuż niejednej drogi to się do aut przyzwyczaił i tym razem mu się nie udało. Równie dobrze mógł się też przekopać pod ogrodzeniem w dowolnej części drogi.🦊

Możesz mieć racje, tak zapewne było.Motocykl to nie osobówka,porusza się szybciej więc śmigał lewym pasem.Bo to też mi nie daje spokoju.Dziwne żeby jechał ciągle prawym pasem.Logiczne.Pojawiła się przeszkoda więc odruch naturalny ominąć.

Dwóch kierowców widziało tego lisa leżącego na lewym pasie po godz. 6. Pewnie nie chciało im się zadzwonić na 112, czym przyczynili się do śmierci motocyklisty.
https://www.facebook.com/OSPKonstantynow/posts/5350995171681964

Jeżeli tak było, to od godziny szóstej minęło go kilkaset pojazdów. Szkoda, że nikt nie zareagował. Motocyklista by żył.

Ja tam nie jechałem i nie widziałem tego lisa, nie zawoniłem na 112, jestem winny śmierci motocyklisty.

8 rano Motocyklem w chłodny poranek Ech kamikadze !

Szkoda faceta. Ja łosie, dziki i sarny omijam. Koty i lisy robia male szkody…