Strona główna Na sygnale Wypadki Tragedia na wiadukcie. Nie żyje rowerzystka

Tragedia na wiadukcie. Nie żyje rowerzystka

33
61-letnia kobieta została potrącona na wiadukcie nad trasą S14 pomiędzy Piątkowiskiem a Petrykozami.

Do potrącenia doszło około godz. 13.00. Rowerzystka została potrącona przez Mercedesa C220 jadącego od strony Piątkowiska. Kierujący tłumaczył policjantom, że kobieta stała przy zjeździe na drogę serwisową i nagle wtargnęła pod auto. W samochodzie uszkodzone zostało prawe nadkole.

Kobieta była reanimowana przez załogę pogotowia ratunkowego. Na miejsce przyleciał też helikopter LPR. Niestety, nie udało się jej uratować. Miała m.in. poważne obrażenia głowy. Kierowca był trzeźwy.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
33 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Kolejny smiertelny wypadek na tym wiadukcie ….

Smutne kolejna osoba zginęła Wyrazy współczucia dla rodziny „spieszmy się kochać ludzi zbyt szybko odchodzą

Ciekawe ile kierowca miał na liczniku ???

Pewnie tyle samo co Ty IQ, czyli koło 50.

comment image

A może co kierowca miał 50km/h a to rowerzystka wymusiła pierwszeństwo szczególnie że do kierowania rowerem po ukończeniu pełnoletności nie potrzeba dodatkowych uprawnień. Więc skoro zakładasz że kierowca pędził jak głupi można równie dobrze założyć że kierująca nie znała przepisów. Poczekaj na opinię policji.

Gdzie w tym komentarzu widzisz sugestię, że kierowca pędził jak głupi?

Bez znaczenia jest czy jechał 50km/h czy 150km/h, gdyby jechał zgodnie z ograniczeniem przed wiaduktem to na bank zdążyłby wyhamować ponieważ ograniczenie jest do 40 km/h. Ponadto gdyby rowerzystka wtargnęła nawet jak twierdzi w ostatniej chwili to przy prędkości 40km.h i takim samochodzie miałaby może kilka siniaków ewentualnie złamanie. Dlatego bardzo proszę tych cudownych „fachowców-kierowców” o chwilę zastanowienia się nad tym co wypisujecie, bo bzdurą jedzie na kilometr.

W programie „Uwaga pirat” była ostatnio podobna sytuacja. Facet jechał 40-50km/h i rowerzystka zjechała na środek drogi 2 metry przed maską nawet się nie oglądając. Oczywiście została potrącona. Świadek jadący w drugą stronę miał kamerę w aucie i nagrał zdarzenie. Podobne zdarzenie było również w Pabianicach https://epainfo.pl/starszy-pan-w-szpitalu/ pamiętam doskonale bo widziałem je facet kilka metrów przed autem zaczął nagle zjeżdżać w lewą stronę.

jak ile tyle ile producent napisał …220 a ile faktycznie jechał to już wie tylko on. ale poważnie tragedia dla obu rodzin, bo wbrew pozorom nie pojedzie się tam super szybko bo cie wybije na wzniesieniu( patrz motocyklista) po prostu nieuwaga rowerzystki plus pech kierowcy i mamy przepis na tragedie

Ile by nie imał, był na drodze z pierwszeństwem.

Dokładnie, ale nieśmiertelnym na rowerkach nie przetłumaczysz.

wyprzedzanie na gazetę tak się kończy

Ale on się będzie teraz tłumaczył, że to ona mu wjechała. Mam nadzieje, że prokurator dojdzie do prawdy.

Tu mieliśmy bardziej omijanie niż wyprzedzanie.

Skrzyżowanie na tym wiadukcie łamie wszystkie zasady bezpiecznego wyjazdu i zdrowego rozsądku.
Przy niesprzyjających okolicznosciach: wyjazd w lewo pod górę + samochód jadący 50 km/h w stronę Petrykoz i tragedia gotowa. Przecież to nie pierwszy wypadek w tym miejscu! Parę miesięcy temu zginął motocyklista, wcześniej kolizje wg scenariusza przedstawionego powyżej. Bez progów zwalniajacych z obu stron będziemy odliczać trupy.
Jaby tego było mało, skrzyżowanie przy ośrodku zdrowia kilkaset metrów dalej to kolejna perełka infrastruktury drogowej.

Tam tez ciagle stluczki i kolizje.

No to mamy drugą ofiarę śmiertelną pana architekta co projektował zjazdy. Ile jeszcze musi byc ofiar, żeby coś z tym zrobili i zaczęli wyciągać odpowiedzialność od ludzi projektujących takie gnioty? Przypomnę, że ten sam schemat wypadku był kawałek wstecz z karetką pogotowia, a przecież ona ma prawo (!!!) przekroczyć dozwoloną prędkość. Tymczasowym rozwiązaniem mógłby być próg zwalniający (mimo, że ogólnie ich nie popieram), ale docelowym powinno być znaczne odsuniecie zjazdow na drogi techniczne oraz podniesienie drogi na większym odcinku. Jedyne co można zrobić samemu to zdjąć nogę z gazu w tym miejscu i o to proszę czytających. Starsza osoba na… Czytaj więcej »

Nie można zamontować progów na wiadukcie. Przepisy na to nie pozwalają

Ale można progi umieścić przed wiaduktem! cytat:”25 m od najbliższej części wiaduktu lub innej konstrukcji nośnej”.

Też nie można. Inne przepisy nie pozwalają zamontować progów na tej drodze. Doczytaj.

Po pierwsze skoro widział rowerzystke to nawet jeśli wtargnela to nie doszło by do tego jeśli omijalo by się zgodnie z przepisami. Czyli minimum 1 metr od rowerzystki. Ale po co skoro można przejechać na centymetry żeby nie robić zbyt dużego manewru.

czytając komentarze znawców tematu to aż dziw że w mieście są kolizje czy wypadki, po pierwsze nawet jadąc te 40 czy 50 jak ktoś CI wyskoczy przed maskę to i tak go skasujesz …refleks i czas plus droga hamowania to łącznie da z 20-30 m a kobieta zmarła bo nieszczęśliwie upadła-uraz głowy a nie obrażenia wewnętrzne ( odsyłam do zdjęć uszkodzonego pojazdu- jakby kierujący ją zebrał miałby uszkodzony przód auta a nie bok…) , do tego nie można wykluczyć że rower zrobił jej psikusa bo poruszała się na elektrycznym i nie wiadomo czy czasem nie miała włączonego napędu a wtedy… Czytaj więcej »

pomijając już to , że szkoda człowieka , rowerzystki, i kierowcy , to mamy tu doskonały przykład „nieśmiertelności” tzw. rowerzystów , ich nieznajomości przepisów, a przede wszystkim lekceważenia innych uczestników ruchu

Kierowca za składanie fałszywych zeznań powinien dostać dodatkowy zarzut.. Przecież nie trzeba kończyć technika kryminalnego żeby widzieć różnicę miedzy tym co mowi kierowca a uszkodzeniami samochodu. Zwyczajnie, wymijał kobitke nie zachował odpowiedniej odległości od niej i uderzył ją prawym bokiem z przodu. Jezeli kobitka tak jak kierowca twierdzi, wtargnela na drogę publiczna z serwisowej to by odbiła się od karoserii.. Wyjdzie z czasem wszystko

Czyli uszkodzenia na zdjęciu to uszkodzenia podwozia? Niezależnie jaka jest prawda, to by dochodzić przyczyn trzeba coś więcej niż kurs z „Drogówką” i „Uwaga pirat”.

nikt nigdzie nie napisał że rower był o napędzie elektrycznym

byłeś na miejscu? bo ja tak a dwa widać na zdjęciu… spójrz na ramę roweru a dokładnie czerwony prostokąt za ramą

Być a widzieć zdarzenie dwie rozne rzeczy.

Rower cudownie sie zamienił w elektryczny? Czy może ktoś podrzucił?

[’]

ten przejazd to jedna pułapka , osoby ktore włączają sie do ruchu najczesciej zachowują sie tak jakby tam nikt nie jezdził , wyjezdzanie na srodek drogi jest normą

Ten wiadukt jest tak spieprzony że głowa boli ale pewnie architekt miał jasne wytyczne że ma tak zaprojektować żeby trzeba było wykupić minimalną ilość ziemi no i wyszło to co wyszło a druga sprawa to kierowca napewno nie jechał 50 tak jak każą przepisy w tym miejscu