Strona główna Aktualności „Szybciej, skuteczniej, mocniej”

„Szybciej, skuteczniej, mocniej”

24

58 milionów złotych, żółte kartki, rewolucja na starówce, czyli pół roku Grzegorza Mackiewicza. 

Minęło sześć miesięcy pańskiej prezydentury. Z doniesień medialnych można wywnioskować, że było z górki.

– To zasługa dobrej ekipy, z którą współpracuję. Teraz doszła jeszcze Anna Łosiak (nowy skarbnik miasta przyp. red.) i to jest dopełnienie. Staramy się wyprzedzać fakty związane z zagrożeniami jakie mogą wyniknąć. Na pewno kilka niespodzianek niemiłych było i na pewno będą się jeszcze pojawiały. Dla mnie od początku ważne było, żeby ustalić zasady gry. Wszyscy te zasady znają i wymagam od współpracowników tego, na co się umawialiśmy. Po ilości pracy jaką wykonuję, widzę że niektórym ciężko jest  przestawić się na nowe tory. Trzeba pracować szybciej, skuteczniej i mocniej, a przede wszystkim trzeba wykorzystywać wszystkie okazje, jakie się nadarzają. Nie dopuszczam takiej sytuacji, że ktoś przychodzi nawet z trudną do realizacji ofertą dla miasta, a my nie podejmujemy rękawicy. Pojawiają się nowe środki zewnętrzne do wykorzystania, a my mamy dobre relacje z partnerami zewnętrznymi, z marszałkiem województwa, w miarę dobre z Ministerstwem Finansów, Regionalną Izbą Obrachunkową, z „WFOŚ”.

Wcześniej nie były dobre?

– Mam wrażenie, że były albo złe, albo obojętne. Trzeba być wiarygodnym i rzetelnym partnerem. Jeżeli się na coś umawiamy, to trzeba tego dopilnować.

Wspomniał Pan o zaufanej ekipie współpracowników. Ale widać, że kilka osób do tej układanki nie pasuje. Zwolniony został komendant straży miejskiej, na wypowiedzeniu jest dyrektor „mieszkaniówki”, absolutorium nie otrzymała prezes PCM.

Część tej układanki jest narzucona, bo zastałem określony skład osobowy. U mnie działa system boiskowy. Najpierw daję żółtą kartkę. Każdy może pracować ze mną, ale jeżeli jest komuś zupełnie nie po drodze, nie pozostaje nic innego jak rozstanie. Negatywnie oceniłem kierowanie jednostkami przez dyrektora Skowrońskiego i prezes Konopacką. Komendant Wojkowski  w momencie kiedy wystawił fotoradar bez mojej zgody, miał szansę zareagować, powiedzieć „przepraszam”, więcej nie będzie. Ale uparł się, że to on będzie zarządzał fotoradarem.

Zbigniew Dychto był bardziej ugodowy?

Wiele osób ze zdziwieniem odkrywało i pewnie nadal odkrywa, że sytuacja się zmieniła. Ale jest wielu pracowników, dyrektorów, którzy zrozumieli ideę i zaczynają fajnie pracować. Widzę, że się starają. Na początku mojej prezydentury spotkałem się z kierownictwem i wyjaśniłem wszystkim o co chodzi. Oceniłem ich pozytywnie i cieszę się, że im się chce.

Ile żółtych kartek musiał Pan pokazać?

Kilka osób dostało wyraźne ostrzeżenie, że jeżeli sytuacja się nie zmieni, będziemy musieli się rozstać. Mam świadomość, że po żółtej kartce wchodzi się na wyższe obroty. Obawiam się tylko, że nie wszyscy wytrwają w głębokim postanowieniu, żeby swoje funkcje wykonywać lepiej.

Czy uważa Pan, że radni miejscy za generowanie konfliktu na linii PO-PiS powinni dostać żółtą kartkę?

Zarząd, czyli moi najbliżsi współpracownicy, pracują na wysokich obrotach i mało interesujemy się tym, co się dzieje w radzie miejskiej. Nie ma to wpływu na naszą pracę. Jakikolwiek spór w radzie jest kompletnie niepotrzebny. Myślę, że jest to jednak inspirowane z góry. Są osoby, które chcą pracować dla dobra miasta. Natomiast wycieczki, które odbywają się na sesjach, odbieram jako chęć pokazania się przed władzami wyższymi. To wszystko napędzają jeszcze tegoroczne kampanie wyborcze.

Posada dla Krzysztofa Ciebiady miała być gwarantem spokoju.

Na samym początku podpisaliśmy deklarację współpracy ze wszystkimi siłami politycznymi w radzie i są na niej podpisy najważniejszych osób w mieście. Posada dla pana Ciebiady nie była łatwą decyzja. Zawsze jakiś układ współpracy jest negocjowany. Owszem, irytują mnie te zaczepki podczas sesji, ale kompletnie nie wpływa to na pracę moją i zastępców. Nie mieszamy się w politykę. Wybory pokazały, że PiS miał największe poparcie i z tym się trzeba liczyć.

A jak ma się nasze 58 milionów złotych?

To jest ciekawe, bo wszyscy pytają jakby nie dowierzali. Pieniądze są zapisane w Strategii Rozwoju Łódzkiego Obszaru Metropolitalnego. My idziemy dalej. W maju odbyło się spotkanie w sprawie ustalenia strategii miasta do roku 2020, czyli kompletowanie dokumentów systemowych, które są nam potrzebne do tej realizacji. Termin na przygotowanie wszystkich dokumentów mamy narzucony. Jest to maksymalnie koniec pierwszego kwartału 2017 roku. Niektóre projekty, jak na przykład termomodernizacja obiektów publicznych, będą realizowane szybciej.

Podczas kampanii wyborczej miał Pan kilka innowacyjnych pomysłów. Jak wychodzi ich wdrażanie w życie?

Prowadzimy intensywne prace nad wprowadzeniem ulg dla przedsiębiorców. Chodzi o zainwestowanie na terenie przy ulicy Lutomierskiej i o dzielnicę przemysłową przy Partyzanckiej. Pracujemy nad kartą pabianiczanina, czyli zniżkami dla osób, które będą płaciły podatki w naszym mieście. Musimy wypracować porozumienie z urzędem skarbowym. Prowadzimy  wiele projektów naraz.

Jaki jest największy problem Pabianic?

Największy problem jest nienamacalny. Ja to nazywam „marką miasta”. Jeśli każdy przyszły inwestor, przyszły czy obecny mieszkaniec nie będzie się tutaj czuł dobrze, wtedy miasto nie będzie się rozwijało. Jest wiele miejsc w Polsce, które mając dobrą markę, są dobrze postrzegane, same się nakręcają. U nas jest wiele do zrobienia w zakresie infrastruktury. Trochę zrobiliśmy w tym roku w zakresie czystości. Są już odmalowane pasy, jesteśmy po pierwszym koszeniu. Wiele zadań zlecamy zewnętrznym firmom, dlatego pracownicy „zieleni”  mogą się skupić na dbaniu o porządek. Straż miejska przygotowuje raporty z zaśmieconych i zaniedbanych miejsc.Musimy zrobić wszystko, żeby zmienić wizerunek miasta. Centrum zaczyna jakoś wyglądać.  Został zrobiony park Słowackiego i teraz ludzie mówią, że w końcu mają co pokazać przyjezdnym.

Jakie są najbliższe plany dla naszego miasta?

Kończymy  przygotowanie dokumentów, o których mówiłem wcześniej. Do tego dochodzi projekt tramwaju metropolitalnego. Złożyliśmy dokumenty dotyczące rewitalizacji Starego Miasta. Mamy pieniądze na budżet obywatelski, odmulenie Lewitynu. Staramy się zrestrukturyzować zadłużenie gminy. Najważniejsze, że są instytucje i ludzie z głową pełną fantastycznych pomysłów, które warto wspierać.

Dziękuję za rozmowę.

[yop_poll id=”16″]

REKLAMA
24 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Panie Prezydencie ,ale niepotrzebnie pan promuje na nowego radnego pana Bajera ,chodząc z nim i reklamujac po mieszkaniach
Takimi rzeczami powinien zajac sie jego szwagier pan Adamski
Moze w koncu troszkę by popracował

„Komendant Wojkowski w momencie kiedy wystawił
fotoradar bez mojej zgody, miał szansę zareagować, powiedzieć
„przepraszam”, więcej nie będzie. Ale uparł się, że to on będzie
zarządzał fotoradarem”

I tu wychodzi to co wszyscy wiedzą – przerośnięte ego Grzesia, wszyscy muszą mu czapkować bo jak nie to auf wiedersehen. Kto to słyszał żeby prezydent „zarządzał” fotoradarem, od tego jest właśnie straż miejska.

„tg” masz rację to jest wielce przerośnięte ego. Liczy się ten kto będzie przed nim rozkładał czerwone dywany, mówił jaki on jest świetny a w tedy jesteś jego człowiekiem. W tedy możesz nim manipulować a on i tak się nie pozna i będzie zadowolony bo mówisz mu jaki jest świetny. Sekretarzyk już to opatentował.

Akurat Adamski pozytywnie się wyróżnia. Wystarczy porównać np. Lewityn kilka lat temu i dzisiaj. Jeśli szwagier jest też taki to ma mój głos. Na żadnego partyjniaka już nie zagłosuję!

A czym się tak zasłużył ten szwagier?co zrobił dla ludzi i miasta? – Niczym i nic. Następny człowiek z układu.Wstyd Panie Rezydencie i Pani Wice że zaczyna się babrać w tym błocie. A taka była szansa że chociaż Ona nie przesiąknie i będzie z dala od tego bagna stała. Komu jeszcze jest winien Pan Rezydent załatwienia ciepłej posadki. Załatwiają tylko dla rodzinki stołeczki. A może jeszcze siostrę Pana szefa mosiru uda się gdzieś dokoptować. Mąż na bezradnego to i zonę też na posadkę. Wtedy to już przyjaciel będzie w kieszeni siedział i nie podskoczy. Normalnie parodia klanowa.

jak piszemy o raportach o zasmieceniu to niech pan prezydent zaprosi SM lub sam sie uda na Moniuszki 8a co za syf jest w garazach zrobiony przez pracownikow RoM 2 albo kompletnie zaniedbane kiedys pieknie wygladajece i cieszce oko tereny dzialek przy tej posesji zabrane przez wladze pod rzekome budowy mieszkania puste w kolo syf a tak ludzie placili i byla kasa dla miasta ale po co lepiej zniszczyc bo to lepsza wizytowka dla miasta

Mackiewicz? a czy ktoś słyszał o Łuczaku który odwala całą brudna robotę za którą spija śmietankę właśnie Mackiewicz ludzie ogarnijmy się normalni ludzie prawdziwi realni mozna ich dotknąć namacalni są tacy jak Maciej Łuczak jeśli przekręciłem imię przepraszam czystość ŁUCZAK drogi ŁUCZAK romy ŁUCZAK nie jestem fachowcem lecz poznałem człowieka normalny kto zrobił polną ŁUCZAK pozdrawiam myślących ja nie głosuje na jakiegoś BAJERA szwagra człowieka który jest szefem mosiru (przujaciela Mackiewicza)

BAJER to szwagier adamskiego Przyjaciela Mackiewicza ? jeśli skłamałem proszę o proces ?

jarek, dalej szukasz pracy??

Ot i cała prawda o PiS. Pierwsi do koryta , pierwsi do opluwania innych
innych. Nagle Luczak taki mocny , a syf w mieście jak był tak jest.

Nie, nie kolego w mieście sprząta wodzirej Adamski, przypomnę ci sprzątnął hale potem azbest aż się kasa w mieście nie zgadzała. Tak się napracował, że śwagra na kandydata BSR do rady wypromował. PiS przy korycie? powiedz gdzie ? może w ZWiKU ? Niepokojąca jest ta tendencja Prezydenta do wypinania klaty do orderów również cudzych, a i owszem zasługi swoje ma ale nie on jeden. Może przypomni mieszkańcom czemu przyklepał Zwikowym podwyżkę za wodę ? Może wytłumaczy dlaczego miasto ma oddać 3,5 mln PLN janosikowego ? Czy nowy gorący temat znów zwrotu kolejnej kasy tym razem za realizację projektu z wiatami… Czytaj więcej »

Cóż kampania w pełni!!!

A co z nawarstwiającym się ostatnio problemem picia alkoholu na terenie skwerku przy Miejskim Ośrodku Kultury, gdzie na zajęcia chodzą dzieci i patrzą na pijanych śpiących na ławkach lub pijących alkohol???????Czy z tym można coś zrobić????

Wystawimy w wyborach szwagra !!! Czyż to nie brzmi dumnie ? a miało być tak pięknie widać prezydent nie docenia tego co ma. Widać nie pamięta …. jak cielęciem był.

Naprwdę w niego wierzyłam, ale posadką dla Ciebiady przegrał wszystko, miało być tak pięknie a wyszło jak zwykle. Ech te układziki polityczne….
I ma pytanie:
na jaką organizacje oddaje połowę pensji?

Panie Mackiewicz piszę pan że jest pan apolityczny ,a dowiadujemy się że chodzi pan i popiera szwarga Adamskiego raz pan a raz pani z PO Krygier ,to jak sie to am do pana apolitycznosci ???
Bo wydaje mi się że współpraca z Platformą nie wyjdzie panu na dobre
I jak się to am do tego że PO nie ma swojego kandydata ,jesli raz pan prosi nas pabianiczan o poparcie a raz czołowi działacze PO ????

Przyznam się, że Pan Mackiewicz nie był moim kandydatem (Ciebiada też nie), ale z działań obecnego prezydenta jestem bardzo zadowolony, choć bardzo nie podoba mi się posada dla Ciebiady.
Mam nadzieję, że Pan Mackiewicz utrzyma dobre tempo i naprawi Pabianice.

Pleciesz Krycha jak najęta. Teren przy stawach Janach jest na taką inwestycje przeznaczony od dawna. Pierwsze projekty były chyba z lat 70″Łódzki” projekt to na razie magiczna mrzonka widziałaś tam może jakiś odwiert? Nie porównuj też Łodzi do Pabianic. W Łodzi Zdanowska kredytami zadłuża miasto coraz bardziej. Pabianice nie dostaną kredytu nawet na pampersy dla PO. ale to właśnie dlatego niedługo Pabianice staną się alternatywą choćby mieszkaniową dla Łodzian. Kiedy zacznie się spłacanie kredytów Łódź będzie jednym z najdroższych miast do życia.

Tak oczywiście 🙂
Jak z tymi 58 milionami które już nam przyznali 🙂

Tak a propos sprzątania, to może na „strzelnicy” by posprzątać bo kolo amfiteatru przejść nie można, tyle szkła. Pozgrabiać liście też by się przydało.

Będę interweniował w tej sprawie. Pozdrawiam!

Dokładnie, ściągnąć do miasta chociaż jednego dużego inwestora, który zatrudni chociaż 100 osób, koniunktura się sama dalej będzie nakręcać.

Młodzież przecież ma dużo możliwości w tym mieście.

Ekipę do rozdawania stołków kolesiom i przeciwnikom bo większości w radzie prezydent nie ma. A tak buzia na kłódkę i róbcie co moje ego ze chce bo posadek nie będzie. I tak w białych rękawiczkach trzyma w szachu 13 bezradnych PIS 🙂 zamiast to oni pokazać gdzie jego miejsce z tymi 2 lub 3 bezradnymi.