Strażacy weszli do mieszkania na pierwszym piętrze przez okno balkonowe. W środku znajdowała się starsza kobieta wzywająca pomocy.
Około godz. 10.00 sąsiedzi powiadomili dyżurnego policji o kobiecie, która wzywa pomocy z mieszkania przy ul. Zamkowej. Drzwi do mieszkania były zamknięte. Na miejsce zostali zadysponowani strażacy, którzy po wybiciu szyby w drzwiach balkonowych weszli do pomieszczenia. W środku okazało się, że 87-letnia Irena G. wzywała pomocy, bo nie mogła samodzielnie wyjść z wanny.
Poszkodowana została zabrana do szpitala przez Zespół Ratownictwa Medycznego.
REKLAMA
Stał pod balkonem w tłumie gapiów, zgarbiony, zakapturzony, obwieszony torbami, zmarznięty ale szczęśliwy – żądny sensacji REDAKTOR J.
Pomyłka żałosny hejterze ;). Kiedy strażacy wyjechali że strażnicy jadłem pyszne śniadanie w Chlebaku i raczej nie byłem zmarznięty . Nie musiałem stać wśród gapiów, bo mam świetny i drogi obiektyw, którym zrobiłem zdjęcia stojąc przed Biltonem. Możesz karmić trolla gdzie indziej.