Strona główna Aktualności Z miasta Stare drzwi przeznaczył na opał. Interweniowali strażnicy

Stare drzwi przeznaczył na opał. Interweniowali strażnicy

7

Walentynkowe popołudnie z pewnością popamięta jeden z mieszkańców Pabianic, który wypalał w swoim piecu coś, co nie powinno tam trafić. O śmierdzącym dymie wydobywającym się z komina budynku przy ulicy Świętokrzyskiej 45 została powiadomiona Straż Miejska. 

Zgłoszenie wpłynęło około godziny 16.00. Wysłani na miejsce funkcjonariusze musieli się chwilę natrudzić, by ustalić winowajcę.

– To piętrowa kamienica, gdzie do jednego przewodu kominowego podłączonych jest kilka mieszkań – wyjaśnia interweniujący strażnik – Trzeba było ustalić, który lokator pali śmieciami, ale się udało.

Po kontroli mieszkania i pieca jednego z mieszkańców stwierdzono, iż wypalał on pocięte, lakierowane drzwi. Część pociętych odpadów leżała przygotowana do spalenia. Mężczyznę ukarano mandatem w kwocie 300 złotych.

Przypominamy, że Straż Miejska również we własnym zakresie próbuje ustalać budynki, gdzie mieszkańcy wypalają śmieci. W tym celu, od kilku tygodni, w godzinach wieczorowo – nocnych organizowane są przeloty zakupionym dronem nad wyznaczonymi osiedlami. Takie kontrole pozostaną najprawdopodobniej do końca sezonu grzewczego.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Polski Ład.
Aby w tyłek ciepło.

Szkoda że Straż Miejska we własnym zakresie nie sprawdza nieprzepisowo zaparkowanych samochodów.

Ani Straż Miejska ani Policja bez zgłoszenia nie reagują na ewidentne wykroczenia nawet przejeżdżając obok nich. Dopiero po zgłoszeniu faktu telefonucznue łaskawie przyjeżdżają ale często sporo po fakcie.

Ale gamoń. Takie drzwi wypala się po 22 w nocy.

Robię remont mieszkania i pytam się dozorcy co mogę wynieść pod śmietnik.a więc gruzu mi nie wolno i ceramiki, umywalek czy wc.wolno wannę jeżeli metalowa bo złomiarze zabiorą oraz…..wszelkie drewniane elementy typu drzwi,futryny,panele,parkiet oraz szafki bo to ktoś do spalenia weźmie.

Polska to dziwny kraj. Mam starą papę z rozbiórki dachu. Spalić nie wolno , śmieciarze mi odmówili zabrania , zbiórka wielko gabarytowe też odmówiła a na Warzywnej papy też nie przyjmują. Czyli pozostaje mi tylko wywózka do lasu albo rolnikowi na pole czego jednak mimo wszystko nie zrobię. A tyle się mówi o ekologii i ratowaniu ziemi.

Na Warzywnej nie mogą odmówić przyjęcia papy, chyba że masz ilości hurtowe, a nie z jednego dachu, bo jesteś przedsiębiorcą i chciałbyś kombinować.