W mieszkaniu mogą przydarzyć się naprawdę niemiłe sytuacje. Przekonała się o tym lokatorka bloku przy ulicy Wileńskiej 39, która zadzwoniła dzisiaj do naszej redakcji, aby opowiedzieć, co jej się przytrafiło:
„Mieszkam na jednej w wyższych kondygnacji, gdzie spotkała mnie bardzo nieprzyjemna historia. Chciałam skorzystać z toalety i gdy podniosłam deskę do góry zobaczyłam… szczura! Przerażona szybko ją zamknęłam. Aż trudno było mi w to uwierzyć. Niestety, odgłosy, jakie dochodziły z muszli toaletowej nie pozostawiały wątpliwości, że szczur tam był. Zadzwoniłam do administracji, żeby powiadomić ją o zdarzeniu, ale pani, z którą rozmawiałam niespecjalnie się nim przejęła. Powiedziała właściwie tyle, że jeśli sytuacja się powtórzy, to mam dać znać i wtedy administracja spróbuje coś z tym zrobić”.
Masz sprawę? Napisz do nas:
REKLAMA
Adm się nie przejęła a powinna. To w obowiązku administratora jest przeprowadzanie deratyzacji. Jeśli się nie stosują wezwać firmę prywatną i obciążyć kosztami adm. Niech się do roboty wezmą.
ta a administracja finansowana jest z czyich środków ? Z lokatora więc i tak ty zapłacisz za tą firmę. Ludzie zrozumcie jak to działa …
Bardziej bym obwiniał samych lokatorów , którzy wyłożone trutki przez dozorców zabierają do swoich altanek na działkach , czy do garaży .
Deratyzacja rur kanalizacyjnych?
Życzę powodzenia.
A pani wcześniej wylała do sedesu pomidorówkę , czy fasolową ?
Szczególnie na tym osiedla, zgraja kociarzy, gołębiarzy którzy je dokarmiają, może ktoś sie za to w końcu weźmie, bo nie wystarczą już tabliczki o zakazie dokarmiania,… szczególnie że z tyłu jest przedszkole !!!
Dokładnie. Stara prukwa wysypuje jakiś syf, balkony zasrane przez gołębie a zakazy nie robią wrażenia na dewotach. Trzeba będzie nagrywać jak rozrzucają jedzenie i publikować nagrania na jakimś fanpage’u wraz ze zgłaszaniem do administracji i straży miejskiej.
Pytanie czy SM się tym zainteresuje. Bo administracja , a dokładniej gospodarze domów nawet nie sprzątają tych bochenków chleba .
@Some
Święta prawda
Akurat koty tempia gryzonie.
Na pewno te dokarmiane.Po co.maja się przemęczac jak jedna z drugą żarcie przyniesie.
U mnie na ul.proznej widziałem wczoraj jak baba przez okno wyjebala kartofle z obiadu
to teraz trzeba by wyjść, zebrać ten badziew z trawnika, zapukać do szanownej seniorki i rozsmarować jej to na twarzy
I zrobiłeś coś z tym? Czy przeszedłeś obojętnie i chwalisz się tu?
Proszę pogratulować swoim sąsiada za to że dokarmiają ptaszki.
Krew mnie zalewa po prostu jak czytam takie pierdoły.
Hydraulicy wyciągają spuszczone słoiki i stare szmaty. WSTYD.
Stara szmata-o sobie piszesz?
Dla opornych, tłumaczenie 🙂
SZMATA – rzeczownik, rodzaj żeński
(1.1) kawałek tkaniny, zwykle brudnej.
Serdecznie pozdrawiam pana myndrka