Strona główna Sport Piłka nożna Sprawdzili nerwy trenera

Sprawdzili nerwy trenera

0

Drugi mecz sparingowy z rzędu „fioletowi” rozegrali w zaledwie 12-osobowym składzie. Ze Stalą cały mecz rozegrać musiał sam trener Łukasz Wijata, który nie krył niezadowolenia.

Stal Głowno – PTC Pabianice 3:1 (2:0)

Bramki: Damian Fortuna 17. min, testowany 36. min, Tomasz Florczak 67. min – Rafał Cukierski 85. min.

Po tym jak do GKS-u Ksawerów definitywnie przeszedł już Dawid Kaźmierczak, z Burzą Pawlikowice trenuje Dawid Bednarkiewicz, a treningi przerwali Adam Furtak, Paweł Hetmanek, Michał Otomański i Mateusz Pietras, kadra PTC stała się niezwykle wąska. Obecnie liczy ona zaledwie około 16 nazwisk wliczając Kamila Jabłońskiego, który wciąż nie wrócił do sprawności po kontuzji kolana i póki co jedynie biega.

Dziś z różnych powodów na przedmeczowej zbiórce nie stawiło się pięciu graczy, co mocno rozzłościło trenera Łukasza Wijatę. Zabrakło: Igora Gwiazdowskiego, Piotra Szynki, Adriana Kopki, Mateusza Klinga i Bartosza Znojka. W efekcie z powodu braku 10 zawodników z pola trener sam musiał rozegrać na środku obrony cały mecz w Aleksandrowie Łódzkim przeciwko IV-ligowej Stali Głowno. Zaraz po przyjściu do klubu szkoleniowiec zapowiadał, iż nie ma zamiaru pojawiać się na boisku. Rzeczywistość zweryfikowała jego plany. Gdyby bowiem nie zdecydował się dziś zagrać to „fioletowi” nie mieliby wyjściowej jedenastki i sparing trzeba byłoby odwołać.

Póki co w klubie próbują rozwiązać inny palący problem, z pozycją bramkarza. Po odejściu trenera Tomasza Stolarczyka, który jesienią także awaryjnie sam pojawiał się na boisku, jedynym bramkarzem w zespole pozostał Adam Wilczyński. Dziś jako jego zmiennika próbowano 29-letniego Dawida Sulimę i trzeba przyznać, iż była to próba całkiem udana. To dobrze znana postać przy Sempołowskiej, gdzie zresztą jako napastnik występował także jego starszy brat Rafał (grał też we Włókniarzu, a obecnie w GLKS-ie Dłutów). Jest bowiem wychowankiem PTC, którego barwy reprezentował do 2008 roku. Na samym początku sezonu 2008/09 doznał jednak bardzo poważnej kontuzji kolana i zakończył karierę w wieku zaledwie 21 lat. Po 8 latach rozbratu z piłką próbuje wrócić do bramki.

Na tle jednej z najsłabszych drużyn IV ligi (trzecie miejsce od końca po jesieni) grający w przetrzebionym składzie „fioletowi” zaprezentowali się słabo. Bramkę pabianiczanie zdobyli dopiero w samej końcówce i było to jedynie trafienie honorowe przy stanie 0:3. Po dośrodkowaniu Artura Klimka na szesnastym metrze piłkę kierunkowo przyjął sobie Rafał Cukierski i precyzyjnym strzałem z powietrza trafił do siatki przy dalszym słupku. Oprócz tego jedyną okazją po stronie PTC w całym meczu wartą odnotowania był strzał w boczną siatkę z narożnika pola karnego autorstwa Przemysława Miszczaka.

Więcej okazji mieli gracze Stali, którzy objęli prowadzenie już po nieco ponad kwadransie. Dobre podanie za plecy obrońców i fakt, że z bramki nie zdążył wybiec Adam Wilczyński wykorzystał Damian Fortuna. Dziesięć minut przed przerwą rywale podwyższyli. Z pierwszym strzałem poradził sobie jeszcze bramkarz PTC, ale wobec dobitki z kilku metrów był już bezradny. W 67. min po dośrodkowaniu z prawej strony ostatnią bramkę dla Stali zdobył Tomasz Florczak, który mimo niskiego wzrostu trafił z kilku metrów do siatki głową. W tej sytuacji nie popisali się obrońcy PTC, którzy odpuścili krycie.

Trzy gole zespołu z Głowna były najmniejszym wymiarem kary. W pierwszej połowie jeden z graczy Stali trafił jeszcze w poprzeczkę z rzutu wolnego, a w drugiej po dobrym strzale po ziemi tuż przy słupku z 11 metrów kapitalną interwencją popisał się Sulima.

PTC: Wilczyński (D. Sulima) – Stuchała, Ziółkowski, Wijata, Bartyzel – Miszczak, Hiler, Sikorski, R. Znojek, Klimek – Cukierski.

Kolejnym rywalem „fioletowych” będzie w sobotę 20 lutego Orzeł Parzęczew.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments