W pościg za pijanym kierowcą ruszył świadek zdarzenia. Winowajcy grożą dwa lata za kratkami.
– 7 maja 2018 roku po godzinie 14.00 dyżurny pabianickiej komendy otrzymał informację o kolizji drogowej, do jakiej doszło przy skrzyżowaniu ulic Pabianickiej i Torowej w Chechle II. Z relacji zgłaszającej wynikało, że kierujący Land Roverem wyjeżdżając z podporządkowanej ul. Torowej nie udzielił pierwszeństwa przejazdu i zderzył się z jadącą od Dobronia w kierunku Pabianic toyotą. Autem podróżowały trzy kobiety. Nie odniosły obrażeń – informuje rzecznik pabianickiej policji, komisarz Joanna Szczęsna.
Kierowca Land Rovera uciekł, ale niedaleko. Kilkaset metrów od miejsca kolizji ujął go świadek, który widział całe zajście i zawiózł z powrotem na skrzyżowanie Pabianickiej i Torowej.
– Tam czekali już policjanci ruchu drogowego – dodaje Szczęsna. – Mundurowi zbadali stan trzeźwości 57-latka. Badanie alkomatem wykazało, że mieszkaniec gminy Dobroń miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie kolizji drogowej. Straci również prawo jazdy. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.