Są pierwsze efekty gwałtownego powrotu zimy. W Woli Zaradzyńskiej dachował Fiat Panda. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło kilkanaście minut po godz. 16 na ul. Hubala. Od strony Rzgowa w kierunku Pabianic jechała samochodem (na łaskich numerach rejestracyjnych) młoda kobieta. Na śliskiej nawierzchni wpadła w poślizg, „wyleciała” z trasy, a auto zatrzymało się na dachu, w rowie. Kierująca wyszła z pojazdu o własnych siłach.
Na miejsce oprócz straży pożarnej i policji wezwano pogotowie, ale okazało się, że pomoc medyczna nie jest potrzebna. Kobieta podróżowała sama. Była trzeźwa.
***
Opady śniegu spowodowały fatalne warunki na drogach. Jest bardzo ślisko. Kierowcy jeżdżą z prędkością nie większą niż 30 – 40 kilometrów na godzinę.
BABY NA TORY
Polecam każdemu kierowcy zaraz po opadach śniegu (czyli np. w grudniu) w bezpiecznym miejscu potrenować wychodzenie z poślizgów – nawet przy tych 20-40km/h. Dobre nawyki to wyrabia przed sezonem zimowym i może uchronić tyłek w przypadku nagłego poślizgu.
BMW też wpadło do rowu przed 16:00…
Baby przyjeżdżają do mnie do warsztatu i potrafią lepiej wjechać na podnośnik od facetów… Panie Rafale
A świstak siedzi i zawija sreberka
dziwne? ja podnośnik ustawiam pod autem dopiero po wiechaniu do garażu 😉
Baby na tory.