Lekarze wypowiedzieli się na temat stylu pracy byłej prezes Pabianickiego Centrum Medycznego – Dominiki Konopackiej.
Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Zdrowia, Polityki Społecznej, Promocji i Bezpieczeństwa lekarze opisujący sytuację naszego szpitala podzielili się doświadczeniami z pracy z Konopacką.
Kiedy Bożena Ciszewska-Ratajczyk, ordynator oddziału noworodków walczyła o zwiększenie etatów pielęgniarskich została szybko ściągnięta na ziemię.
– Kiedy powiedziałam pani prezes, że dziećmi po cesarskim cięciu muszą zajmować się pielęgniarki, to usłyszałam od niej, że mam wepchnąć dziecko do środka i uciec – mówiła lekarka.
Była prezes skandaliczne maniery i podejście do pacjenta miała zaprezentować w rozmowie z doktorem Januszem Hassem, kierownikiem oddziału chirurgi urazowo-ortopedycznej. Konopacka zastanawiała się jak zaoszczędzić na starszych pacjentach, którzy generują nadwykonania kontraktów, za które NFZ niechętnie płaci.
– Co zrobić z tymi potłukami, żeby ich nie przyjmować – pytała.
Przypomnijmy, że Dominika Konopacka została odwołana z funkcji prezesa zarządu w czerwcu 2015 roku. Nie mogła jednak zostać zwolniona ze szpitala, ponieważ błyskawicznie przedstawiła zwolnienie lekarskie. Jej choroba trwała pół roku, a jej skutki łagodziła na Florydzie, skąd wrzucała zdjęcia na Facebook’a (sprawę opisał miesięcznik PabiaNICE). W szpitalu zarabiała najwięcej z prezesów wszystkich spółek – blisko 170 tys. złotych rocznie.
Oświadczenie Dominiki Konopackiej.
Dodam, że ojca zatrudniła, rzadko się pojawiał w pracy, za to pieniądze brał.
Jasne, że to obstrukcyjny nepotyzm !
No, ale się pojawiał…
A ja dodam, że 2 kolesi prezesów z PiS, z EuRoPolGazu, nie przepracowało w 2015 r. ani jednego dnia, a ich dalszych 5 kolesi z rady, tylko tydzień w tym samym roku i wypłacili sobie nagrody za rzeczony rok, w wysokości 2 miliony PLN !
Za co ? Ale się kurde napracowali !
Wielka szkoda, że nie mogą tutaj odpowiedzieć autorzy informacji.
A co z tatusiem ?
O tym, ktoś tu napisał…