Strona główna Sport Piłka nożna Siatkówka na trawie. Ekipy podzieliły się punktami (ZDJĘCIA)

Siatkówka na trawie. Ekipy podzieliły się punktami (ZDJĘCIA)

0

PTC w 14. Kolejce okręgówki podejmowało u siebie drużynę z Głowna. W przebiegu boiskowych wydarzeń swoje palce maczali sędziowie.

PTC Pabianice – Stal Głowno 2:2 (1:1)

Gospodarze rozpoczęli dobrze i przez pierwszych kilkanaście minut kontrolowali przebieg gry. Rywale mieli swoje szanse ze stałych fragmentów, ale niewiele z nich wynikało. W 12. minucie zawodnik Stali znalazł się sam na 7. metrze, lecz na nasze szczęście zgubił futbolówkę. W 22. minucie Szynka wyszedł 1 na 1 z bramkarzem, ale to golkiper rywali wyszedł z pojedynku zwycięsko. Po kilku minutach szansę na dobre rozegranie miał Pruszkowski, ale stracił piłkę nie zrobiwszy z nią nic pożytecznego. W 34. minucie kibice zgromadzeni na trybunach w końcu mieli okazję do radości. Piotr Szynka wykorzystał bowiem dobrą wrzutkę Mateusza Żabolickiego i zmieścił piłkę w krótkim rogu bramki zdobywając gola na 1:0. Radość nie trwała jednak długo, bo już po czterech minutach mieliśmy remis. W końcówce pierwszej połowy gorąco zrobiło się w obu jedenastkach, ale zawodnicy nie zachowali zimnej krwi i zeszli na przerwę przy stanie 1:1.

Druga połowa rozpoczęła się od dobrej okazji Żabolickiego. Niestety, podczas wychodzenia na czystą pozycję został on sfaulowany. Gwizdek sędziego Konrada Przybysza z niezrozumiałego powodu milczał jak grób. Później fioletowi rozegrali kolejną dobrą akcję. Błąd popełnił obrońca Stali, który ratował się zagraniem ręką. Widzieli to wszyscy na stadionie znajdujący się na stadionie, jednak nie trójka sędziowska. Rzut karny dla pabianiczan nie został więc odgwizdany. Przy faulu Rafała Sikorskiego w naszej jedenastce arbiter odzyskał już zmysł wzroku i podyktował prawidłowego karnego dla rywali. Piłkarz Stali zmylił Wawrzyńskiego i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Pabianiczanie nie złożyli jednak broni i przeważali na boisku. Kolejny popis dał natomiast sędzia, nie widząc następnego zagrania piłki ręką tuż przed polem karnym gości.

Później to Głowno miało dwie stuprocentowe sytuacje. Najpierw uratował nas Wawrzyński, a chwilę potem świetny odbiór wślizgiem zanotował Wawrzeniak. W 89. minucie to jednak PTC wyprowadziło akcje bramkową. Szynka znalazł się w polu karnym i huknął po długim rogu. Piłka odbiła się od słupka bramki, ale na szczęście spadła pod nogi Dawida Boratyńskiego i ten dokończył dzieła. Mieliśmy więc 2:2. Kibice byli świadkami emocjonującej końcówki, w której fioletowi chcieli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Niestety, sztuka ta nie udała się i ekipy dopisały do swojego konta po jednym punkcie. Trener Michał Buchowicz był jednak dumny ze swoich zawodników. Doceniał ich wolę walki i dogonienie wyniku.

PTC zajmuje 7. miejsce w tabeli i w następną sobotę rozegra ostatni mecz w rundzie jesiennej. Rywalem wyjazdowego starcia będzie Górnik Łęczyca.

Skład: Wawrzyński, Wawrzeniak, Sikorski (70. Stuchała), Stolarczyk, Drewniak, Bielak (69. Hiler), Kaźmierczak, Kling (59. Kaczmarkiewicz), Szynka, Pruszkowski (61. Dolewka), Żabolicki (77. Boratyński).

Gole dla PTC: 34. Piotr Szynka (1:0), 89. Dawid Boratyński (2:2).

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments