Strona główna Sport Piłka nożna Sensacja była o włos

Sensacja była o włos

0

Grający ponad pół meczu w przewadze Włókniarz dopiero w samej końcówce zapewnił sobie awans do kolejnej rundy okręgowego Pucharu Polski, odnosząc zwycięstwo w lokalnych derbach z nieskuteczną Burzą Pawlikowice.

Burza Pawlikowice – Włókniarz Pabianice 2:3 (1:0)

Bramki: 1:0 – Mateusz Stępień 5. min, 1:1 – Marcin Olejnik 56. min, 1:2 – Damian Madaj 72. min, 2:2 – Paweł Jach 75. min, 2:3 – Patryk Sumera 86. min.

Niżej notowani piłkarze z Pawlikowic zaczęli bez kompleksów. Już w 4. min przedzierał się Paweł Jach, ale został powstrzymany wybiciem piłki na rzut rożny. Z narożnika dośrodkował Kamil Czekalski, a piłkę do bramki skierował Mateusz Stępień i gospodarze objęli sensacyjne prowadzenie. W kolejnych minutach inicjatywa nadal należała do Burzy, która ewidentnie chciała pójść za ciosem. W 11. min Jach uprzedził Rzeźniczaka, ale nie zdołał skierować piłki do siatki z ostrego kąta.

„Zieloni” otrząsnęli się dopiero po pół godzinie gry. W 33. min po strzale z rzutu wolnego Lisiecki „wypluł” piłkę, ale naprawił swój błąd broniąc dobitkę Madaja. Dwie minuty później szczęście uśmiechnęło się do pabianiczan. Marcin Stępień w głupi sposób zatrzymał piłkę ręką w polu karnym i zobaczył za to zagranie czerwoną kartkę, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Mateusz Kosmala, ale jego strzał chociaż mierzony przy słupku był zbyt słaby by zaskoczyć Adriana Lisieckiego, który „wyczuł” róg i sparował piłkę na rzut rożny.

Druga połowa podobnie jak pierwsza rozpoczęła się od okazji gospodarzy znów jednak „zielonych” w grze utrzymał Rzeźniczak, który poradził sobie ze strzałem Ślęzaka, a także jego dobitką. W odpowiedzi przedzierał się Sumera, ale został powstrzymany przez bramkarza do spółki z obrońcami. Po rzucie rożnym bliski bramki głową był zaś debiutujący w zespole seniorów rosły środkowy obrońca, 17-letni Kordian Suchanek.

Najlepszą okazję w 55. min zmarnował jednak Paweł Jach, który po dograniu Michała Ślęzaka mając przed sobą pustą bramkę z kilku metrów trafił w poprzeczkę. Dziesięć minut później bliski zdobycia wyrównującej bramki był inny debiutant, 17-letni Piotr Owczarek.

W 66. min „zieloni” zdobyli upragnione wyrównanie. Marcin Olejnik uderzył z dystansu z powietrza, a piłka wpadła „za kołnierz” Lisieckiego i wylądowała w siatce. Minutę później w polu karnym jeden z obrońców zaatakował dwiema wyprostowanymi nogami Madaja, ale sędzia mimo protestów nie wskazał na rzut karny.Nieco ponad kwadrans przed końcem meczu Włókniarz po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie. Dośrodkowanie Rudzkiego głową na bramkę zamienił Madaj.

Dziesięć minut przed końcem meczu piłkę meczową zmarnował wprowadzony kilkanaście minut wcześniej Karol Wojtunik, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem oddał strzał zewnętrzną częścią stopy. Piłka minęła co prawda Rzeźniczaka, ale także nieznacznie słupek. Co ciekawe sam zawodnik prawie zdążył dobiec do nieudanego strzału i go poprawić.

Gdy wydawało się, że do rozstrzygnięcia potrzebna będzie dogrywka błysnął Sumera, który zachował się jak profesor. Napastnik Włókniarza przyjął piłkę przed „szesnastką” mając obrońcę „na plecach”, podbił ją sobie, obrócił się i strzałem przy słupku rozwiązał kwestię awansu. Już w doliczonym czasie gry za groźby w kierunku arbitra z czerwoną kartką boisko opuścił jeszcze jeden gracz Burzy i gospodarze kończyli mecz w dziewiątkę.

Burza: Lisiecki – Marcin Stępień, Barabasz, Błoch, Wiszowaty (69. min, Wojtunik) – Ślęzak, Krawczyk, Jakubowski, Mateusz Stępień, Czekalski (69. min, Molski) – Jach.

Włókniarz: Rzeźniczak – Stępiński, Suchanek (67. min, Froncala), Wojciechowski, Olejnik – Stokłos (59. min, Owczarek), Rudzki, Kosmala, Okrojek (61. min, Jeliński) – Sumera, Madaj.

Żółta kartka: Olejnik.
Czerwone kartki: Marcin Stępień 35. min za zatrzymanie piłki ręką w polu karnym, Paweł Jach 90+1 min za obrazę sędziego.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments