W Porszewicach dachował Nissan, kierowca był pijany, ale nie przyznawał się do kierowania pojazdem. Miał pecha, że całe zdarzenie widział detektyw Krzysztof Rutkowski.
Dwóch mężczyzn jechało pick-upem marki Nissan w stronę Łodzi. Około godziny 16.00 w Porszewicach zahaczyli lewym bokiem o jadącą z przeciwka lawetę i dachowali. Świadkiem całego zdarzenia był znany łódzki detektyw Krzysztof Rutkowski, który jechał od strony Pabianic. Rutkowski pomógł mężczyznom wydostać się z wywróconego pojazdu oraz powiadomił o zdarzeniu policję.
Po przyjeździe radiowozu detektyw przekazał mężczyzn policjantom i wskazał kierującego, bo żaden z mężczyzn nie przyznawał się do prowadzenia pojazdu. Policjanci skuli w kajdanki kierowcę, który był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazał, że kierowca, 32-letni Marcin G. miał 2,8 promila alkoholu, a jego pasażer 33-letni Rafał H. miał 1,5 promila.
Ruch w tym miejscu odbywa się wahadłowo. Na miejscu działa policja i straż pożarna.
Jest błąd w artykule, Rutkowski nie jest żadnym detektywem, stracił licencje już dawno temu, to zwykły kryminalista i nie wiem po co gloryfikować.
O jeja jaki bohater z tego pana na pewno pokażą w tv akcję ratowniczą.
Nazwisko robi wszystoko . Mało kto pamięta że stracił licencje.