W piątek, 11 lipca, około godziny 15:40 służby ratunkowe zostały wezwane do niebezpiecznego zdarzenia drogowego w miejscowości Babice (gmina Lutomiersk). Mitsubishi, którym podróżował jedynie kierowca, wypadł z drogi i dachował, zatrzymując się na przydrożnym drzewie.
Na miejsce jako pierwsi przybyli druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kazimierzu, którzy zadysponowani zostali dwoma zastępami. Na drodze do Aleksandrowa zastali rozbity pojazd oraz jego kierowcę, który zdołał opuścić auto o własnych siłach przed przyjazdem służb.
– Nasze działania skupiły się na udzieleniu poszkodowanemu kwalifikowanej pierwszej pomocy do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego, zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i odłączeniu akumulatora. Na czas działań droga została całkowicie zablokowana – relacjonują druhowie z OSP Kazimierz.
Jak poinformowała rzeczniczka pabianickiej policji – 46-letni kierowca był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie.
Sprawą kierowcy zajmuje się obecnie policja. Mężczyźnie grożą poważne konsekwencje – w tym wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet kara pozbawienia wolności.
Kolejny śmieć alkoholik za kierownicą. Ich nie należy sądzić, ich należy n…ć!
i jeszcze w mundurze. Wyraźnie na zdjęciu widac jak opuszcza auto!
Oj Dżesika, Dżesika… Leć do Brajana, bo się obudził i browara woła!
😁😁 dobry sarkazm i poczucie humoru,ale niestety nie każdy to ma.
Niestety na sądy w tych okolicznościach bym nie liczył. Środowisko wymiaru sprawiedliwości zdaje się być mocno łagodne wobec takich przestępców.
Kierujący nie opuścił samochodu sam o własnych siłach tylko przy pomocy świadka zdarzenia. Podobnie też świadek zdarzenia odłączył akumulator. Pozdrawiam
czy świadek zdarzenia miał uprawnienia energetyczne że grzebał w zasilaniu? Mógł uszkodzić elektronikę w aucie!
Stan wyższej konieczności. Kogo obchodzi samochód pijaka.
Z tym akumulatorem, to ja nie wiem, u nas odłączają, a np w Stanach maja na to wywalone, nie wiem, tam inne fury robią, inna nauka jest? 😉
W Stanach, to jak taki nawalony delikwent, jak wykona fałszywy ruch, to dostaje 20 pocisków, po czym zostaje skuty w kajdany, mimo, że po drugim strzale już nie żył. Nie wiem, chyba inna nauka tam jest.
Czy został już uwolniony przez prokuraturę, czy jeszcze cierpi męki w areszcie? To nieludzkie…
Prawo jazdy nie zabiorą bo straci pracę. W tym tygodniu zapadł wyrok roku więzienia w zawieszeniu za zabicie 17-latka na pasach. Kierowcy nie zabrano prawo jazdy, sędzia motywował to że sprawca straci pracę. Śmiech na sali z takimi sądami.
Poproszę o źródło tej informacji.
https://jarocinska.pl/wiadomosci/zapadl-wyrok-w-glosnej-sprawie-w-ktorej-zginal-17-letni-maks-z-cielczy/g8csEejdslYhWzMURqHj
Przeczytaj dokładnie bo to jest oburzające.
Szkoda ze nie elektryk, byłoby fajne ognisko
A narodowość kierowcy czy lepiej nie mówić?
Jak zwykle pabianiczanin z dziada pradziada. Wstyd mówić.