Strona główna Na sygnale Wypadki Rowerzysta poszkodowany w wypadku na ul. Moniuszki

Rowerzysta poszkodowany w wypadku na ul. Moniuszki

6
Mężczyzna jadący rowerem został potrącony przez samochód na ulicy Moniuszki. Poszkodowany na noszach został zabrany do karetki. Ma obrażenia głowy.

Do wypadku doszło przed godz. 12.00 na skrzyżowaniu z ul. Wyszyńskiego. Rowerzysta jechał ul. Moniuszki od Waryńskiego i został potrącony przez Skodę Fabię, której kierowca skręcał w prawo z Wyszyńskiego. Cyklista spadł z roweru i najprawdopodobniej uderzył głową o asfalt. Przy rowerze nie ma kasku, wygląda, że nie miał zabezpieczenia głowy.
Do przyjazdu karetki poszkodowany leżał przed samochodem. Na miejscu jest policja, w zabezpieczeniu pomagała również straż miejska.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Już drugi groźny wypadek w przeciągu tygodnia.
Nikt nie stosuje się w tym miejscu do ograniczenia prędkości poruszania do 30 km/h
Skoro takie ograniczenie istnieje to nic nie stoi na przeszkodzie aby zainstalować spowalniacze drogowe i należy to zrobić.

No tak, bo by próg zwalniający zwolnił cyklistę i by nie doszło do zdarzenia. Super logika. Po pierwsze w tym miejscu nie ma ograniczenia 30km/h. 30km.h jest miedzy przystankiem jest od przystanku a ul. Grabową (skrzyżowanie odwołuje ograniczenie) i Sienkiewicza a Południową. Czyli teoretycznie między Grabową a Sienkiewicza jest 50km/h, a praktycznie i tak każdy uważa szczególnie w dni targowe. Po drugie co ma ograniczenie prędkości do wypadku skoro kierowca dopiero SKRĘCAŁ w prawo, przecież nie leciał driftem w zakręt paląc kapora po drodze tylko dopiero co ruszał. Jakbyś nie wiedział to łopatologicznie: kręcił kierownicą w prawo jednoczenie puszczając delikatnie… Czytaj więcej »

spowalniacze badz jak to zwia badziewie drogowe nie nauczy myslenia kierowcow wiec raczej tu nic nie dadza a bardziej wprowadza zamet na jezdni

I powodem wypadku było to, że rowerzysta nie miał kasku. Ostatecznie mógł przewidzieć, że wśród kierowców samochodów zdarzają się idioci.

Jeżdżę autem po Moniuszki regularnie i jak widzę co tam wyprawiają rowerzyści to nie dziwię się, że dochodzi do wypadków.

Droga Katarzyno to nie była wina rowerzysty .