Rekordowe zainteresowanie „Klerem”

Takiego zainteresowania filmem na ponad trzy tygodnie przed premierą wśród pabianiczan jeszcze nie było. „Kler” Wojciecha Smarzowskiego chcą zobaczyć zarówno stali bywalcy kina, jak i osoby, które chodzą do niego sporadycznie. Nie ma więc wątpliwości, że kino Tomi przeżyje wkrótce prawdziwe oblężenie.

Tomaszowi Chmielewskiemu, jego właścicielowi, aż trudno uwierzyć w to, co już dzieje się w związku z produkcją.

– Z prowadzonych przez nas statystyk wynika, że filmem zainteresowało się na naszej stronie 1000 osób. A informację o nim podaliśmy dopiero wczoraj o godz. 21.30. Podobnego wyniku w tak krótkim czasie nie mieliśmy nigdy – mówi Tomasz Chmielewski. – Mnóstwo tytułów wywoływało już ogromne zainteresowanie, choćby „50 twarzy Greya”, ale to związane z „Klerem” jest wręcz nieprawdopodobne.

Bohaterami nowej produkcji Wojciecha Smarzowskiego są trzej katoliccy duchowni. Ich losy połączyła katastrofa, z której cudem wyszli z życiem. W życiu układa im się różnie. I, jak głosi plakat promujący film, „nic co ludzkie nie jest im obce”. Czyli ani seks, ani alkohol, ani inne „grzeszki”…

W ocenie właściciela Tomi „Kler” będą chcieli zobaczyć zarówno osoby niewierzące, jak i ci głęboko wierzący. I nie ma wątpliwości, że wywoła ostrą dyskusję na temat sposobu, w jaki zostało przedstawione polskie duchowieństwo.

– Widziałem 50 minut w stanie „surowym”. Fantastyczne! Janusz Gajos (w roli arcybiskupa Mordowicza – przyp. red.) przechodzi sam siebie. Można boki zrywać… Rozmawiałem z reżyserem i wiem, że miał problemy, aby nakręcić ten film w Polsce. Sceny powstały więc w Czechach – dodaje Tomasz Chmielewski.

Premiera „Kleru” jest zaplanowana na 28 września. Kino planuje go „grać” aż przez cztery tygodnie. Codziennie będą minimum dwa seanse.