Kierujący Fiatem Marea uderzył w zaparkowaną Skodę i wjechał w odrestaurowany budynek z 1893 roku. Był mocno nietrzeźwy.
Około godziny 19.00 w środę na ulicy Piłsudskiego rozległ się potężny huk. Ochroniarze pilnujący zakładów farmaceutycznych wybiegli na ulicę. Zobaczyli samochód rozbity na murze zabytkowej willi usytuowanej przy nr 12. W aucie siedział mężczyzna, był mocno zamroczony.
Na miejsce wezwano straż pożarną, karetkę i policję. Strażacy wydostali poszkodowanego z wraku pojazdu i przekazali załodze pogotowia ratunkowego. Okazało się, że mężczyzna nie wymaga natychmiastowej hospitalizacji, więc policjanci zawieźli go na komendę. Tam miał dmuchać w alkomat.
Jak się okazało, mężczyzna był pijany. Fiatem na piotrkowskich numerach uderzył w Skodę należącą do jednego z ochroniarzy, zjechał na przeciwległy pas i taranując barierki zatrzymał się na budynku.
