Strona główna Aktualności Polityka Radnym puszczają nerwy

Radnym puszczają nerwy

62

Zbliżają się wybory samorządowe, więc gęstnieje atmosfera w sali obrad pabianickiej rady miejskiej. 

Podczas czwartkowej sesji rady miejskiej doszło do wymiany uszczypliwości pomiędzy radnymi tzw. koalicji prezydenckiej i opozycji z Prawa i Sprawiedliwości. Niestety, zachowanie niektórych radnych pozostawia wiele do życzenia.

W wymyślaniu niewybrednych komentarzy prym wiodą radni Prawa i Sprawiedliwości: Piotr Różycki oraz Antoni Hodak. Ten pierwszy ze specyficznego języka dał się już wielokrotnie poznać w komentarzach pod artykułami na EPAinfo. Po drugiej stronie barykady jest przewodniczący rady – Andrzej Żeligowski, dziś oponent, kiedyś kolega radnych z PiS.

I tak podczas jednej z utarczek słownych 27-letni Hodak zwraca się do 71-letniego Żeligowskiego: – Najlepiej być lizusem jak pan – mówi Hodak. – Niech się pan sam wyliże – odpowiada Żeligowski, po czym Hodak stwierdza, że jest to technicznie niemożliwe.

Kolejny popis daje Piotr Różycki.

– Pan jest od tego, żeby tu siedzieć, za to bierze pan pieniądze – mówi Różycki. – Panie Różycki to nie jest las – odpowiada przewodniczący na krzyki Różyckiego, który kończy wymianę cięta ripostą – Nie jest, bo w lesie można spotkać ładne grzybki, a nie takie jak pan – usłyszeliśmy z usta radnego.

Poniżej krótki fragment wymiany słownej:

Żeligowskiemu dostało się też od Tadeusza Feliksińskiego z PiS – Proszę nie przerywać panie starszy – zwrócił się do przewodniczącego Feliksiński, który jest 2,5 miesiąca młodszy od swojego byłego kolegi.

Wkrótce sesje rady miejskiej mają być transmitowane w internecie.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
62 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Pełna kultura Panie Hodak -proponuje odsłuchać nagranie z sesji od 2.18.18 jaki poziom manipulacji ten Pan się wykazuje; A Pan Piotr to klasa sama dla siebie…

Ciesze sie ze wreszcie mieszkancy beda mogli dowiedziec sie o poziomie merytorycznym radnych Pis bo pis w Polsce to niestety nie PiS w naszym mieście…oni chcą mieć władzę???z czym do ludzi

Pan promok Kitowciskiewicz i Grzybek Żabie Oczko przedstawiają:
Fraszkę: bosze na
Zmieniła się Wanda w Zosie na końcu będzie prosię

wieszcz na poziomie wiejskiego głupka…

dlaczego na tym oddziale są klamki w oknach ?

Przykład idzie z góry…

Klasa … Hodak i Różycki masakra jakaś – to zachowanie uwłacza funkcji radnego

Gratuluję wyborcom p.Różyckiego i p.Hodaka pewnie sa zadowoleni…

Bo coś robią dla mieszkańców i miewaja uwagi do uchwal a nie tylko przyklaskuja prezydentowi i grzeją stołki to już niefajni dla portaliku na usługach i hejterow z PO i BSR takich jak ty

co takiego zrobili? oprócz obrażania wszystkich którzy mają jakiekolwiek inne zdanie? Pan Rózycki porwał ludzi wizją walki z windami….został radnym i co??? 2 lata i nic…zero efektów…

A Hodak nie jest lizusem? Nie tak dawno się w Platformie, nawet razem z rodzicami ulotki PO roznosił, pózniej u Gowina , teraz w PIS-ie, więc kto jest lizusem??

Oto jest pytanie… czy Pan Antoni jest jak chorągiewka – jak wiatr zawieje, takie ma sympatie polityczne, czy może dopiero teraz w pewnym wieku wyrósł mu stały kręgosłup moralny? Ze skoliozą, ale jednak…

Lepiej być lizusem niż zdrajca jak żelek… Na takiego nawet nie warto napluć, bo dla kasy zrobi wszystko

Typowy Piotrek Grzybiarz

Dno !!!! poziom radnych równoznaczny z tym gdzie jest dzisiaj to miasto i jak wygląda !!! Pabianiczanie czas na zmiany! !!! Podniesmy poziom i wygląd tego miasta !!!! Zero kultury… zero argumentów… zero zaangażowania …. zero zera !!!

Hodak wciąż tak samo żałosny – poziom pozostaje wciąż tak samo niski intelektualnie jak to było w gimnazjum.

Mamusia nie nauczyła Pączusia szacunku do starszych. Przykro patrzeć i słuchać tego braku kultury.

Pan Hodak i Pan Różycki sięgają już dna. Poziom prezentowany przez Panów Radnych jest delikatnie mówiąc żenujący. Wspomnę również o jakże młodym Panu Feliksińskim – niech Pan spojrzy na siebie obiektywnym okiem.

Mam nadzieję, że Pan Hodak nie zostanie wybrany ponownie do Rady. Niech sobie siedzi w tym archiwum.
Na pewno się będzie chwalił że jest najbardziej aktywnym radnym, bowiem wyprodukował setki interpelacji… Wielkie i ważneiInterpelacje dotyczące dziury w chodniku.

samorząd wlasnie jest od dziur w drogach i chodnikach i od podobnych tylko z pozoru nieważnych spraw jak ktos sobie nogę złamie albo sie zabije na dziurawym chodniku to tez powiesz, że to nieważne? troche wyobraźni! nie oceniam tego, czy innego radnego, ale jeśli mają oni sie czyms zajmowac to wlasnie powinni takimi sprawami dotyczacymi mieszkaców jak np. dziurawe drogi i chodniki, bo to realny problem dla wiellu pabianiczan

Zgoda, samorząd jest od łatania dziur. Ale dziur jest tak dużo, że trzeba to robić stopniowo, nie ma sposoby aby wszystkie zniknęły od razu. Toteż zawsze znajdzie się jakaś dziura, której można się doczepić i jest to okazja dla… szukających dziury w całym.

Pomijam, że jest to zachowanie niesmaczne.
Panowie, którzy mają nas reprezentować zachowują się jak małpy w zoo.
Co to za odzywki do człowieka, który mógłby być ich ojcem. Żenujące.

wiek to żaden argument ani zapora przed prawda. Mógł nie zdradzać Zeligowski to by nie nazywano go tak, mógł nie być klakieerem Grzegorza to by nikt nie mówił na niego lizus. Sam sobie zasłużył, a teraz się mówi że nie wolno krytykować bo starszy Pan. Nonsens!

Pan wybaczy ale chyba Pańskim ojcem. Z takiego musiałbym się wstydzić

Wstyd Panowie. To nie jest poziom kultury, który powinni prezentować Radni. Przykro słychać.

Jeżeli nie ma się żadnej wiedzy merytorycznej to pozostaje robić to co się umie najlepiej czyli atakować i obrażać innych. Ci panowie zostali tak wychowani i dlatego zachowują się agresywnie jak bezdomne psy. Należy im współczuć.

brawo !! nic dodać

Boli Mackiewicza krytyka opozycji mocno, więc widać strzały celne. Gdyby nie bolała to by nie reagował emocjonalnie i by nie było w usluznych mediach teraz ataku na opozycję. Krytykę się chamstwem nazywa. Taki sam bezsens jak nazywanie patriotów faszystami.

Opozycji brak merytoryki i stąd takie „kwiatki”.

Przesłuchałem nagrania z sesji. Mackiewicz akurat reagował na spokojnie.
Więc zamiast pisać głupoty, posłuchaj sobie nagrania.

to juz subiektywna ocena, czy na spokojnie, czy nie, ja odnosilem inne wrazenie sluchając nagrania, rokoko ma rację

Pod koniec Mackiewicz był zirytowany, ale trudno nie być wobec występów niektórych danych. Głupota irytuje i to jest zdrowa reakcja.

Jak widać, słychać i czuć, inspiracja posłanki Pawłowicz opromienia wszystkich członków PiS.

I mamy gotową receptę jak zebrać brud tego miasta w jednym miejscu, jak zebrać całe nieudacznictwo, klakierstwo, buractwo, jak zebrać zesputą śmietankę, jak zebrać przecież elyte. Wystarczy nazwać rzeczy po imieniu i od razu zlatują się jak muchy na swój bankiet ze swoim głównym daniem. Każda chwila bólu waszej egzystencji objawionego prostymi słownymi skowytami pseudo komentarzy jest iskierką nadziej dla tego miasta i jego umęczonych wami i waszą butą mieszkańców. Miotajcie się i wściekajcie Grzybobranie na jesień 🙂

kolejna wypowiedź godna poziomu radnego ehh co za ludzi

Udawanie przez urzędnika szarego mieszkańca 🙂 To muszą być dla Pana ciężkie chwile. Czy po kryjomu przebiera się Pan również w damską odzież ? Poważnie nie stac Pana na otwarta przyłbice ? To aż takie trudne ? aż takie się Pan boi? Czy aż tak się Pan siebie wstydzi ?

Ilu głupków się wywyższy nad autorytety? Ile wściekłej nienawiści, pychy i głupoty? Ile przez wyborczą urnę przepchanej miernoty?
To przewidział śp. Jan Kaczmarek

Panie Piotrze, mógł Pan sobie podczas tej sesji poprzyklejać plasterki ogórka na czole – byłby Pan bardziej „groźny” 😀

Niestety nie mogę spełnić tej prośby ale zapewniam, że na tej sesji warzyw nie brakował. 😀 na nieszczęście nie zmieściły się w kadrze.

Proponuję udać się do biblioteki (to takie miejsce, gdzie wypożycza się książki), znaleźć tam Słownik Języka Polskiego i poszukać haseł „buta”, „skowyt”, „nieudacznictwo” i „klakierstwo”. Może wtedy, przy dużym wysiłku intelektualnym, tak na granicy bólu fizycznego, uda się Panu skonstatować (trudne słowo), że swoim wpisem, zapewne niechcący, złożył Pan samokrytykę. Rozumiem, że było to w imieniu nie tylko Pana, ale także Pańskich partyjnych kolegów.

A elyte też mam sprawdzić ? Lokalny Miodku? Z naciskiem na lokalny. Jak widzę potrzeba używania wykwintnego nick-a ma zrekompensować ubytki emocjonalne czy zmaterializować nieosiągalne marzenia ? Po bulu byłego Prezydenta, żeby nie było, z ruskiej budy a nie buty nic już nie jest takie samo.

Niestety prawda jest taka, że polska elita została wymordowana w latach 40-tych XX wieku. To co było później to elyta partyjna i ludzie z nią związani, często bierni, mierni, ale wierni, czego efekty widzimy dzisiaj w polityce, na uczelniach, wszędzie i będziemy widzieć długo, zanim prawdziwa elita ponownie się wykształci…

Jak już Pan będzie w tej bibliotece, to proszę przy okazji poszukać pozycji wybitnego filozofa Artura Schopenhauera pt. „Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów”. Tam z łatwością znajdzie Pan opis najbardziej prostackiej i prymitywnej metody konwersacji o nazwie „argumentam ad personam” czyli „argumenty przeciwko osobie”. Polega ona w skrócie na tym, że jak się nie ma merytorycznych argumentów, to atakuje się adwersarza wyzywając go np. od „lokalnych Miodków’ „ubytków emocjonalnych” itd. (patrz powyżej). Sorry, ale ten poziom dyskusji proszę sobie zachować na zebrania partyjne, bo tam Pan znajdzie godnych przeciwników. Mnie Pański prymitywizm i prostactwo nie odpowiada. A o innych metodach… Czytaj więcej »

Nie irytuj się kolego! Nie warto. Ja jak słucham i czytam wypowiedzi tego pa-radnego to zawsze przypomina mi się zbiór bajek Ignacego Krasickiego, a zwłaszcza ta jedna.

„Nie nowina, że głupi mądrego przegadał;
Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał,
Tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł;
Na koniec, zmordowany, gdy sobie odpoczął,
Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny:
«Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny»

I tyle w temacie!
Pozdrawiam

Po „bulu” 😀 😀 😀 – jaka to szkoła???? 😀 😀 :D. Dobra dyskusja – lokalny Miodek kontra lokalny gamoń 😀

Lubię kiedy taki anonimowe ciele zbliża się do cienkiej czerwonej linii za którą czeka jakże ważna decyzja do podjęcia : Czy zbierać w mieście psie kupy czy może popracować w caritasie 😉 Ha ha pajacyku

Nie karmcie tego prostaka.
Mam nadzieję, że chociaż ci co go wybrali trochę się wstydzą.
Bo ten cham na pewno tego uczucia nie zna.

„jak zebrać całe nieudacznictwo, klakierstwo, buractwo, jak zebrać zesputą śmietankę”

Czy Pan pisze o niektórych pabianickich radnych PiSu? W Waszym ugrupowaniu jest wielu porządnych ludzi chcących coś zrobić dla kraju, więc weźcie się za wspólne konstruktywne działanie dla miasta.

Pan Żeligowski i Pani Bożenna nie zachorowali na ciebiadozę, ale zdaje się, że Pan Hodak i inni tak…

Żeligowski i Kozłowska się sprzedali za stołki, a Ciebiada ich zrobił radnymi wsadzajac na listy, powinienes mu byc wdzieczny jak tak chwalisz tą dwójkę. Lepiej być człowiekiem Ciebiady niz zdrajcą, zdecydowanie bez porównania!!

Widać nie chcieli stołków, bo opuścili Ciebiade i całe szczęście, bo rada normalnie funkcjonuje i wspoldziala z prezydentem.

Na stołek to Ciebiada sam się wsadził zapominając o innych co są lojalni wobec partii. Czy np. Hodak lub Rózycki nie mogą handlować prądem?

Raczej nie, bo jakby oni się wzięli za to sprzedawanie, to prądu zabrakłoby nie tylko w Pabianicach ale może i w całej Polsce 😀

Bycie człowiekiem Ciebiady to de facto zaprzeczenie pełnionej funkcji radnego. Radny powinien być człowiekiem miasta, a nie Ciebiady, czy innego aparatczyka partyjnego.

Zatem postawa tych, który według Ciebie zdradzili jest rozsądna – bo oni nie zdradzili miasta i pełnią funkcję radnego, Ciebiady również nie zdradzili, bowiem nie obiecywali mu ślepej wierności na wieki.

No ale jakże to tak można było się odłączyć od jaśnie pana Ciebiady, nie do pomyślenia, mieli być ślepo posłuszni, a wybrali myślenie.

Panie Różycki jakże pięknie pan opisuje sytuację w pabianickiej polityce. Widać że tematyka pisuarowo-fekalna jest Panu bliska. Tak trzymać Panie Różycki – nagroda na jesieni.

Jeden – poziom gimbazy, drugi – posterunku policji…Dodać do tego krawca i mamy obraz tej formacji w pabianickim wydaniu 🙂
Jesienne wybory ” iskierką nadziej dla tego miasta”

Wojciech Cejrowski co prawda skwitował tak sędziów, ale ja jak widzę te twarze naszych radnyCH (bez wg na opcję) to powtórzę po nim: WSZYSCY WON !!!

Dobrze,że Plastusiowi ze zdjęcia puściły tylko nerwy, a nie co innego.

Przesłuchałem sobie całe nagranie z sesji. Radnym PiS nie zostaje nic, poza negowaniem wszystkiego dokoła. Mieli większość, przegrali ją, bowiem chcieli lansować ciebiadyzm, lecz trzy rozsądne osoby przeszły na drugą stronę, dzięki czemu rada normalnie funkcjonuje współdziałając z prezydentem. A radni PiS (niektórzy) robią kabaret podobny do tego z czasów Sautera i Dychty. Pan Żeligowski nie musi być lizusem, gdyż w każdej chwili może rzucić wszystko w cholerę, ale Radny Hodak tego nie rozumie, gdyż ocenia wszystkich przez swój pryzmat i przez swój sposób patrzenia na świat. Sądziłem, że będzie dobrym radnym, ale po prostu stał się zwykłym partyjnym szczekaczem,… Czytaj więcej »

Jakby Mackiewicz wpuścił Geotermię, to też byłby za to storpedowany. 😉

Próbuję sobie wyobrazić sytuację, w której Mackiewicz w następnej kadencji… bada geotermię 🙂 Co by wtedy powiedziały owieczki Ciebiady… Zdurniały by zupełnie, zagubione biegając w popłochu.

Miasto zadłużone! – ryczą owieczki, wstrzymać inwestycje!.
Owszem, będzie zadłużenie (jak wiele innych miast). Ale przecież geotermia (jeżeli w ogóle jest, to jej rentowność jest bardzo niepewna) by za darmo z nieba nie spadła.

Hitem jest ta sala obrad. Radni plecami do siebie… Nawet nie mogą spojrzeć sobie w oczy. Czy naprawde nie ma innego miejsca aby w komfortowych warunkach mogły odbyc sie sesje rady?

Jestem zwykłym mieszkańcem Pabianice i stwierdzam jedno jacy politycy, takie mamy miasto. Nerwy są i będą bo wszyscy chcą w tym roku dostać się do koryta, a my mieszkańcy bez zmian jeździmy po dziurawych (kostka koło Mc Donalda jakaś masakra) i zapiaszczonych ulicach, oglądamy ryby w lewitynie, chore na pleśniawkę, sinice i będą tam lada moment, ciekawe jak w tym „czymś” mają się kąpać ludzie? Panie Adamski, halo, może Pan wyjdzie z biura przy hotelu Włókniarz. Przejść się nie da po głównej ulicy miasta bo jak jedzie tramwaj to jest siwy dym. W tym mieście chyba w XIX wieku było… Czytaj więcej »