Strona główna Aktualności Z miasta Radna oburzona pytaniem od redakcji. Dlaczego?

Radna oburzona pytaniem od redakcji. Dlaczego?

41
Bożenna Kozłowska

Radna Bożenna Kozłowska nie kryła oburzenia pytaniem jakie padło ws. jej podejścia do egzaminu kandydatów na członków rad nadzorczych. 

Jak udało nam się ustalić wiceprzewodnicząca rady miejskiej podeszła do egzaminu, ale oblała. Zapytaliśmy panią Kozłowską, czy zamierza zdawać drugi raz. W mailu odpowiedziała pytaniem na pytanie, a rozmowę telefoniczną bardzo szybko zakończyła.

Dlaczego nie chce rozmawiać na ten temat? Przecież przed podejściem do egzaminu trzeba posiąść obszerną wiedzę dotyczącą działalności spółek. Radny miejski z taką wiedzą na temat m.in. zasad działalności gospodarczej oraz pomocy publicznej dla przedsiębiorców, rachunkowości i finansów w spółkach handlowych czy prawa pracy  to prawdziwy skarb dla mieszkańców. Na pochwałę zasługuje fakt, że radna będąc już na emeryturze poświęciła swój czas i pieniądze (kurs i egzamin to koszt około 3000 zł), żeby podnieść swoje kwalifikacje.

Egzamin natomiast zdał radny powiatowy Piotr Ambroziak, który nie kryje, że test nie należał do najłatwiejszych.

– Egzamin pisemny składa się ze 150 pytań wielokrotnego wyboru. Egzamin zalicza 100 i więcej poprawnych odpowiedzi – tłumaczy Ambroziak. – To potężny materiał do opanowania. Sam kurs to 8 trzydniowych zjazdów, podczas których specjaliści tłumaczą zawiłe przepisy. Wiedza jest jednak bardzo przydatna, a ta dziedzina bardzo mnie wciągnęła. Rozważam nawet studia uzupełniające w tym kierunku – zdradził radny.

Rada nadzorcza jest organem dokonującym stały nadzór nad działalnością w spółkach akcyjnych, spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością czy spółdzielniach. Praca w takim organie jest oczywiście płatna. Dla przykładu, starosta pabianicki Krzysztof Habura w radzie nadzorczej ŁARR zarobił w 2015 roku blisko 24 tys. złotych. Niedawno pracę w radzie nadzorczej spółki Elbest otrzymał też Dariusz Wypych, nauczyciel historii z II LO.

Bożenna Kozłowska w czerwcu, po „przewrocie” w radzie miejskiej została wiceprzewodniczącą. Zastąpiła swojego klubowego kolegę Antoniego Hodaka. We wrześniu została wykluczona z klubu Prawa i Sprawiedliwości, który po wspomnianym „przewrocie” stracił większość (WIĘCEJ). Za pełnienie funkcji wiceprzewodniczącego otrzymuje miesięcznie dodatkowo 550 złotych.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
41 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Jak widać samorządowcy szkolą się na potęgę !!!
I wieść gminna niesie, że niektórzy dopiero od niedawna zdobyli maturę,
a posiadanie matury w samorządzie może się przydać.

Intratne posady czekają np. w polskiej energetyce.
A nie wiadomo jeszcze, jakie ministerialne stołki chodzą po głowie ho ! ho ! ho !

A matura i chęć szczera zrobią z ciebie ………………..

szofera…

Ciekawe po co egzamin robił sam Pan Ambroziak, nagle teraz , może żeby być skuteczniejszym w opozycji-hahahaha pewnie posadka obiecana, poza tym ktoś słyszał o jakiejkolwiek inicjatywie tego Pana w radzie powiatu???

A co ma obiecane Piotr Ambroziak, że zdawał ?

To, że człowiek pragnie uzupełniać swą wiedzę, to chwała. W ślad za tym, liczy na określone możliwości awansu, czy to zawodowego, czy to płacowego.
Inną sprawą jest polityczne rozdawnictwo stołkowe i chamskie zawłaszczanie stanowisk, przez określone opcje partyjne.

Znam lepszych mądrali, a popularny kurs prawa jazdy, zdawali 10 razy. Nie ma co, porównywać…

Zgadzam się z tobą, że smutni panowie chcą niewygodną osobę zdyskredytować wszelkimi metodami. Ciekawe do czego jeszcze się posuną i na czyje polecenie poruszają prywatne sprawy radnych ŻENADA.

Aby kogoś zdyskredytować, nie potrzeba EPAinfo. Najwazniejsza zawsze i wszędzie jest własna postawa etyczna. A tak na marginesie : ciekawe, czy gdyby Pani chodziła na rekolekcje do kościoła, to też by napisali ? Inna sprawa, że Pani radna jest osoba publiczną z tytułu pełnienia określonej funkcji, zajmowanego stanowiska i przynależności do określonego gremium. I chyba wymieniony kurs nie nadwyręża prawa do prywatności.

Kurs za własną kasę to prywatna sprawa tej pani, ale „readktroy myślą inaczej”

Pomyłka. Kurs to prywata, bo sama zapłaciła, ale istnieje jeszcze prawo do informacji.

Maxiu prawo to masz ale do informacji publicznej a nie prywatnej kto jakie studia kończy i kiedy zdaje egzaminy. A tu zrobił się magiel, ale to nie moja gazeta, to zmartwienie właściciela tej gazety.

Nie jestem prawnikiem ani ustawodawcą, nie wchodzę w szczegóły, ale info w EPA, to żadne zmartwienie. A magiel, to wina wpisów.

Panie Max magiel to sam artykuł, widać czarno na białym, nie musisz wchodzić w szczegóły. Czy twoim zdaniem redaktur napisał o prywatnym życiu tej pani czy o publicznym ?

Redaktor, jako media ma prawo do wszystkiego, jeśli chodzi o info. Natomiast zasadność, to już inna bajka… Czasami z tego powodu, bywają rozprawy sądowe. Może gdyby Pani zadała egzamin, nie byłoby info. Wcześniej pisałem , że jest osobą publiczną. I o rekolekcjach… Hipotetycznie : gdyby PMP – GM – nie zaliczył takiego egzaminu, to EPA, by nie napisała. Tym bardziej. Więc albo mówimy w tym przypadku o dostępie do informacji ( w sumie to jest bzdurna sprawa ), albo precz z maglem ( wpisy – moje też – ubolewam nad sobą, że dałem się wpuścić w kanał ). Stało się…… Czytaj więcej »

PMP też by został opisany. Ja zdawałem i wiem, że dostęp do informacji o wyniku egzaminu ma tylko i wyłącznie ta pani, o ile pisała i oddała test. Nawet egzaminatorzy nie wiedzą kto zdawał, więc artykuł opiera się na zasadzie „plotki”, a to nie świadczy dobrze o tej gazecie.

redaktor się zagalopował

Jego brocha… Dorosły jest, chyba wie, co robi…

Okey, okay… ale wspominałem. Gdyby normalnie udzieliła odpowiedzi Redakcji, bez oburzania się, prawdopodobnie, nie byłoby tematu. Ja, tak bym postąpił… A plotka, obok kołtuństwa i drobnomieszczaństwa i jeszcze paru innych wad, to nasza narodowa domena. I mnie się EPA podoba, bo czasami robią rożne przewałki po lewej i prawej stronie, aby nam się nie nudziło. Nie wazelinuję, ale uwielbiam ten Portal z różnych względów. Najważniejsze, jeśli można z kimś wymienić pogląd bez chamstwa, ordynarnego hejterowstwa i obrażania bez powodu. Bywa różnie.
Pozdrawiam.

Trochę wyjaśnił, Pan Ambroziak. Po co kiczujesz ?

Wiesz na pewno ?

Widocznie ma wiedzę.

dr.Bożenna Kozłowska – na prezydenta kto jest za ??

A prof. Król Julian, na starostę ! Kto za a nawet i przeciw…
Wygłup, za wygłup. Aj, ubolewam nad sobą…

To proszę sobie przeczytać po ile wiosenek mają taki Jarosław K., albo Antoni M., nie licząc sędziwych posłów i senatorów…

Nie ten, to inny. Liczą się dobre chęci, a z tych – jak dążenie do poszerzania wiedzy – nie należy ironizować. Wczoraj PiS zatwierdził pewną ustawę o fizycznym i być może intelektualnym zubożeniu społeczeństwa.

oj tak oj tak

Intryguje mnie kto rządzi w pabianickim PiS ?

Chyba święta trójca : Ł-M-C…

Moja pielęgniarko droga ta Pani nie pcha się w politykę tylko pracuje w samorządzie, bo taka jest rola radnego.

Nie wiem po co ta dyskusja. Wiadomo o co chodzi, radna zdradziła PIS, bo miała coś obiecane. Teraz wiadomo co. 500 ZŁ że stolka wiceprzewodniczącej nie wystarcza.

Irek same dyrdymały piszesz to jest już nudne, a miała cuś obiecane a nie miała, a za stołek dostała nie dostała. Odpoczywaj.

BOżena pisz więcej, jak najwięcej. Każdy chce mieć ubaw

Irek sam wymyślasz te brednie „radna zdradziła PiS, bo miała coś obiecane”.
Irek wbij sobie do głowy, że dziś PiS rozdaje karty i stołki, jakby jej zależało na stołkach to by PiS nie zdradziła z czystej kalkulacji licząc na obiecanki PiS.
Dla mnie cytując U2 „Kozłowska jest taka jaka jest ” czyli nie jest sprzedajna.

BOżena pisz więcej, jak najwięcej. Każdy chce mieć ubaw.

zgadzam się

Jak się ta radna pod siebie zaradna będzię rozwijać w takim tempie to się jeszcze niedługo na 500+ załapie

dziś wszystko możliwe

to fakt

A jakie ma ta pani wykształcenie?