Zieloni w 29. kolejce ligowej podejmowali u siebie rywali z Łodzi. Mimo odrobienia przez pabianiczan strat z pierwszej połowy, górą byli przyjezdni.
Włókniarz Pabianice – UKS SMS Łódź 2:4 (0:1)
Początkowe obie strony badały się w środku boiska. Przewagę uzyskał jednak SMS i w 30. minucie to udowodnił. Po błędzie w kryciu z sytuacją sam na sam wyszedł jeden z rywali i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Pabianiczanie chcieli odpowiedzieć, ale do końca pierwszej połowy ich próby były bezskuteczne.
Po przerwie inicjatywę zyskał Włókniarz. W 60. minucie po zamieszaniu w polu karnym gości strzał oddał Gorący, trafiając w nogę Tomasza Ostalczyka. Szczęście uśmiechnęło się do nas, bowiem piłka szczęśliwie znalazła się w siatce. Cztery minuty później zieloni cieszyli się po raz drugi. Po akcji skrzydłem Grzegorz Gorący wyłożył piłkę Ostalczykowi, a ten wyprowadził swój zespół na 2:1. Niestety, już po minucie SMS wykorzystał nasze błędy i było po dwa. W 70. minucie sędzia podyktował rzut wolny dla gości. Rywal uderzył po ziemi obok muru i pokonał Rzeźniczaka wyprowadzając łodzian na prowadzenie. Włókniarz próbował odpowiedzieć, ale brakowało szczęścia. Zawodnicy byli sfrustrowani obrotem spraw i ostatecznie rywale dobili nas zdobywając gola na 2:4 wywożąc z Pabianic trzy punkty.
Skład: Rzeźniczak, Kwaśniak, Kiriwel, Kosmala (60. Mendak), Głowiński, Madaj (65. Potrzebowski), Rudzki, Gorący, Acela (80. Frącala), Ostalczyk, Leonow.
Bramki dla Włókniarza: 60. Tomasz Ostalczyk (1:1), 64. Tomasz Ostalczyk (2:1).
Był to ostatni, rozgrywany przez Włókniarza mecz w tym sezonie. W ostatniej kolejce będą pauzować, bowiem dopisany zostanie nam walkower z wycofaną z rozgrywek Polonią Andrzejów.
