Strona główna Aktualności Z miasta Prezydent Mackiewicz trafił do szpitala. „Ból był nie do zniesienia”

Prezydent Mackiewicz trafił do szpitala. „Ból był nie do zniesienia”

23
prezydent pabianic mackiewivcz
Grzegorz Mackiewicz w piątkowe popołudnie trafił na pabianicki Szpitalny Oddział Ratunkowy. Doznał poważnej kontuzji barku. 

Do urazu doszło podczas meczu piłki nożnej zorganizowanego w ramach finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Prezydent na parkiet hali przy ul. św. Jana wyszedł w pierwszym składzie, jednak nie pograł zbyt długo. Podczas starcia bark w barku doznał urazu. Ratownicy medyczni opatrzyli prezydenta na miejscu usztywniając jego bark i odesłali do szpitala. Szef pabianickiego magistratu trafił na SOR.

– Dopiero w szpitalu poczułem prawdziwy ból, który był nie do zniesienia – mówił prezydent.

Kontuzjowanemu zawodnikowi lekarze musieli założyć gips na bark.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
23 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Dostał naklejkę „dzielny pacjent”?

ciekawe czy pan prezydent czekał równie długo w kolejce na sor jak przeciętny obywatel

To ile czekał na przyjęcie 3-4 godziny

Dwa razy byłem na SOR w Pabianicach w ciągu ostanich 15 lat, raz ze skręconą kostką, raz z obolałym nadgarstkiem i guzem na głowie po niefortunnej wywrotce na rowerze.

W obu przypadakach od wjeścia na SOR do wyjścia (za pierwszym razem: w gipsie), po niezbędnych badaniach (RTG w pierszym, RTG + tomograf w drugim) nie spędziłem tam dłuzej niż 2 godziny.

Także na podstawie osobistych doświadczeń, nie wiem do czego Dariuszu pijesz.

tak a ja byłem 3 razy przez ostanie 10 lat i zawsze czekałem po 4 godziny a ostatnim razem 5 godzin więc niestety Darek ma racje

A ja byłem dwa razy i byłem przyjęty od razu, więc niestety Marek ma rację.

ja ostatnio z synem i w domu z gipsem po 2h, głupoty gadacie

A ja z teściową po 20 mintach. Sprawiedliwi, Towarzysze, gadacie pierdoły

Byłam z moją mamą dwa razy. Za każdym razem było to złamanie ręki po przewróceniu się na ulicy. Za każdym razem siedziałysmy tam ponad 8 godzin…

Wszystko koniec końców zależy od aktualnej sytuacji. SOR co do zasady ma się zajmować pacjentami wg. stopnia ich obrażeń, jeśli raz za razem przyjeżdzał ktoś, kogo życie i zdrowie wymagało natychmiastowej pomocy, siłą rzeczy przypadki lżejsze są spychane w czasie na swoją kolej. Tego naprawdę nie da się przeskoczyć. Rozumiem, że można się irytować gdy w przychodni jesteśmy umówieni na konkretną godzinę, a potem i tak czekamy w kolejce 3h, ale SOR to nie przychodnia. Tylko to chciałem przekazać swoim komentarzem – na pomoc trzeba poczekać tyle, ile to konieczne. W moim przypadku zawsze miałem tego farta, że oddział nie był… Czytaj więcej »

No cóż. Nie napisano ile godzin spędził pan prezydent w oczekiwaniu na triaz czyli kwalifikacje do przedstawienia lekarzowi SOR oraz ile czasu czekał na audiencje u samego doktora. Po treści artykułu sądzę że nie za długo. Ja zgłosiłem się do SOR z ciężka postacią tzw rwy kulszowej. Ból nie do zniesienia aż do omdlenia. Na triaz czekałem w holu około 40 minut. Później na korytarzu wewnętrznym SOR czekałem w strasznym bólu na lekarza 2,5 godziny. Nie doczekałem się laskawosci rozmowę z lekarzem. A przecież mogłem wezwać 999 do domu. Dzięki temu co przeżyłem że strony SOR na drugi raz wezwę… Czytaj więcej »

Jeśli to zdjęcie typu „na chwilę przed tragedią”, to tam chyba mogło być co najwyżej starcie barkiem w biodro a nie bark w bark 😉

Tak to jest jak „kałdunioże”, próbują imponować, … niech sie cieszy że okulary ma całe ….

sport to zdrowie!

przez sport do kalectwa!!

Dobrze że kręgosłup nie ucierpiał i plecy 🤣🤣🤣

Moje osobiste doświadczenia na SORze mówią minimum 4 godziny 😂

Panie Prezydencie, szybkiego powrotu do zdrowia!!!

Jak w Wilkowyjach, ciekawe czy grali o skrzynke mamrota

Czy kontuzja miała miejsce w meczu z rywalami widocznymi na zdjęciu i prezydent przegral starcie bark w bark z dziesieciolatkiem? To może być kluczowa informacja w kontekście oceny jego zdolności do pełnienia urzędu.

Większego idiotyzmu nie mogłeś wymyślić?

Jak widać, nie zawsze sport to zdrowie!