W wieżowcu przy ul. Wyspiańskiego wybuchł wczoraj pożar. Zniszczone jest jedno z mieszkań.
Strażacy zostali wezwani przed godz. 18.00. Gdy dotarli na miejsce, z lokalu na dziesiątym piętrze wydobywał się dym, pełno było go również w klatce schodowej. W oknach popękały szyby.
Ewakuowana została 58-letnia kobiety (mieszkającego tam mężczyzny nie było wtedy w domu). Zastosowano wobec niej tlenoterapię, jednak ratownicy medyczni orzekli, że nie wymagała przewiezienia do szpitala.
– Spaliło się wyposażenie mieszkania, a ono samo nie nadaje się do zamieszkania. Straty wynoszą 40 tys. zł – poinformował mł. ogn. Bartosz Angiel z komendy powiatowej PSP.
Jak ustalili strażacy, pożar powstał od pozostawionej bez dozoru świeczki.
Do akcji gaśniczej wyjechało 6 zastępów (18 strażaków).
REKLAMA
Jakie były przyczyny?
Świeczki?
Nie było prądu?
sprawca pożaru powinien ponieść konsekwencje….