Strona główna Na sygnale Pożary Pożar przy Kochanowskiego: to było podpalenie

Pożar przy Kochanowskiego: to było podpalenie

0

Jak ustalili strażacy, ogień został podłożony w dwóch odległych od siebie komórkach. Blisko 50 mieszkańców musiało się ewakuować.

Strażacy zgłoszenie o zadymieniu w bloku przy ul. Kochanowskiego 13/19 otrzymali kilka minut po godz. 22.00. Kiedy dojechali na miejsce przed budynkiem stało już kilkunastu lokatorów, głównie z niższych pięter.

– Nasze działania polegały na podaniu dwóch prądów wody w natarciu na źródło ognia zlokalizowane w dwóch różnych pomieszczeniach w piwnicy. Następnie ratownicy oddymiali klatki schodowe – tłumaczy starszy technik – sekc. Szymon Giza, rzecznik prasowy pabianickich strażaków.

Do pomocy przyjechały kolejne zastępy strażaków wyposażone w specjalne wentylatory do oddymiania pomieszczeń. Na miejscu było też pogotowie gazowe, energetyczne, policja i dwie karetki. Energetycy na czas prowadzenia akcji odłączyli w całym bloku prąd.

Powiadomiony został prezydent, który wraz z inżynierem miasta dotarł na miejsce około godz. 23.00. Wydali polecenie, aby na miejsce przyjechał autobus MZK. W pojeździe, przed zimnem, schronili się ewakuowani mieszkańcy (około 30 osób). Ratownicy medyczni udzielili pomocy trzem osobom, w tym dwójce dzieci. U ośmiu osób sprawdzono stężenie tlenku węgla w wydychanym powietrzu, ale wynik był na poziomie fizjologicznym. Nikt nie wymagał hospitalizacji.

Spaleniu uległy dwie komórki i znajdujący się tam sprzęt: wiertarka, szlifierka, narzędzia, rower, drabina i pralka. Strażacy wynieśli ze zgliszczy dwie okopcone butle gazowe (turystyczne). Straty oszacowano na 5 tys. złotych. Akcja trwała 2 i 45 minut. Działało 32 strażaków.

Policja dziś rano miała przeprowadzić oględziny miejsca pożaru. Najprawdopodobniej zostanie przeprowadzone dochodzenie ws. podpalenia.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments