Po godz. 21.00 w czwartek w ogniu stanęła stodoła. Budynek spłonął, a w płomieniach padła jedna z sześciu przebywających tam krów.
Z pożarem walczyło 38 strażaków, cała akcja gaśnicza trwała ponad 7 godzin. Kiedy strażacy dojechali na miejsce drewniany dach budynku był już w ogniu. Ratownicy wyprowadzili ze stodoły 6 krów. Jedna z nich padła na skutek zaczadzenia.
Straty oszacowano na 80 tysięcy złotych. Najprawdopodobniej przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w budynku.
REKLAMA