Dziennikarze ogólnopolskich mediów przyjrzeli się dokładnie rozliczeniom za przejazdy służbowe naszych parlamentarzystów. Przez 14 miesięcy podatnicy wydali na przejazdy posłów około 17,5 mln złotych. W sprawie tych wydatków interweniować chce premier Donald Tusk.
Każdy poseł może w kosztach prowadzenia biura rozliczyć przejazdy samochodem w ramach obowiązków związanych z pełnieniem mandatu. Limit wynosi 3 500 km miesięcznie, co daje 4 025 złotych. Niestety, część posłów regularnie osiąga ten limit. Przykładem jest małżeństwo Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha. Choć mieszkają w Warszawie, razem w ciągu roku przejechali aż 72 000 km.
Dlaczego dochodzi do takich sytuacji? Ponieważ podawane przez posłów przebiegi nie są w żaden sposób weryfikowane. Nie trzeba przedstawiać w Kancelarii Sejmu paragonów ani faktur.
Ile wyjeździł poseł Habura?
Jedyny parlamentarzysta z naszego powiatu również rozlicza tzw. kilometrówkę. W dostępnym sprawozdaniu za okres od 29 stycznia do końca 2024 roku poseł wydał na paliwo służbowe 21 815,50 zł. To odpowiada 18 970 przejechanym kilometrom w ciągu 11 miesięcy. Oznacza to, że poseł pokonuje średnio 1 725 kilometrów miesięcznie. Daje to możliwość około sześciu przejazdów do Warszawy i z powrotem – tyle, ile średnio odbywa się posiedzeń Sejmu w miesiącu. Jak widać z wyliczeń, poseł Habura nie nadużywa kilometrówki i rozlicza rzeczywiście pokonane odległości (jeśli nie śpi w hotelu poselskim).
Dodatkowo w rozliczeniu biura jest informacja o wynajęciu samochodu. Koszt za wspomniany okres to 9 520,20 zł.
i przejeździ tunel
Habura chyba jeszcze nie przesiąkł wielką polityką i nie wie, że posłom wolno więcej xD
Coś mało „ukradł”. Pewnie się wstydzi bo nie wypada🤣
Mógł PKB 😉 jechać, często jeździ do wawy i połączenia fajne
Mógł jeździć PCK byłoby za darmo 😂
Dobra, spróbujmy rozgryźć ekonomię paliwową poselskiego auta! Mamy wydatki na paliwo: 21 815,50 zł Przejechany dystans: 18 970 km Okres: 11 miesięcy. Najpierw obliczamy średnie zużycie paliwa w złotówkach na 1 km: 21 815,50 zł ÷ 18 970 km ≈ 1,15 zł/km Teraz możemy oszacować spalanie paliwa, jeśli założymy jakąś średnią cenę paliwa. Powiedzmy, że litr kosztował średnio 6,50 zł. Zużycie paliwa w litrach na 1 km: 1,15 zł/km ÷ 6,50 zł/l ≈ 0,177 l/km Czyli auto posła zużywa około 17,7 litrów na 100 km – spore spalanie, jak na służbowe jazdy! Jeśli poseł pokonywał średnio 1 725 km miesięcznie,… Czytaj więcej »
Stawka 1,15 zł za kilometr jest ustawowa i nie ważne czy jeździ Jaguarem czy Corsą.
nie poważałem tu stawki a tylko ile w pierdziela mu samochód na 100 km 🙂
stawka ustalana jest chyba również na rekompensatę eksploatacji a nie samego paliwa.
Znasz takie auto, które jadąc zużywa tylko i wyłącznie paliwo? Ja nie znam.
Znasz posła który używa służbowego auta tylko do celów służbowych? pewne koszta zostały dla ułatwienia pominięte 🙂
Ale tu jest mowa o wykorzystywaniu prywatnego auta do celów służbowych a nie auta służbowego.
Aż się oślinił jak piał hołdy i pokłony na temat potomka niemca w polskim sejmie https://www.youtube.com/watch?v=mLFOagGPhEI
dojenie podatników trwa w najlepsze i zawsze na czoło wychodzą członkowie POKO/PSL/SLD ,to nie powinno dziwić ,wszyscy wychodzą z jednego pnia PZPR/ZSRR/PRL ,a w tamtych czasach wiadomo jak było, tego nie potrafią się pozbyć ,owi dojący dziś tuskiody-tygrysy-żółte skarbony to wgryzło się tak głęboko w ich DNA ,że nie sposób się tego pozbyć!!!Wstydem jest dla miasta ,że ten który rządził powiatem przez 21 lat robi wyżej to co jego koledzy z partii!!Możemy zatem zadać pytanie :czy takie praktyki stosował też kiedy przez 21 lat zarządzał powiatem???
Longina , przeczytaj jeszcze raz ten artykuł, może zrozumiesz. Przecież z wyliczeń jasno wynika że nie nadużywa kilometrówki , ja bym powiedział raczej że robi to sumiennie, czyli ile przejechał w celach służbowych to tyle podaje. Popatrz na poprzedników z PiSu , tam to dopiero były kilometrówki i nikt tego nie przebije, nawet zawodowi kierowcy co jeżdżą na TIRach, mówili że nie jest realne przejechać tyle kilometrów siedząc za kółkiem a co dopiero tylko dojeżdżając do sejmu i siedzieć na obradach, ale w PiSie wszystko możliwe, był jeden co dojeżdżał i rozpisywał kilometrówki na skuter, TIRa, zezłomowany samochód itd. To… Czytaj więcej »