Strona główna Dzieje się Ponad 60 policjantów „pompowało” na placu komendy

Ponad 60 policjantów „pompowało” na placu komendy

7
Nasi funkcjonariusze oraz pracownicy cywilni komendy przyłączyli się do charytatywnej akcji mającej na celu wsparcie finansowe chorego Wojtusia z Galewic (woj. łódzkie), który cierpi na rdzeniowy zanik mięśni. 

Na leczenie chłopca potrzeba blisko 10 milionów złotych. Dzięki zaangażowaniu m.in. służb mundurowych (akcję rozpoczęli druhowie z Gaszyna) udało się zebrać już 78% kwoty. Charytatywny challenge polega na zrobieniu pompek i wpłaceniu przynajmniej 5 złotych na rzecz chorego chłopca.

Dziś do akcji przyłączyli się funkcjonariusze z naszej komendy. Pompki na placu komendy robiło ponad 60 funkcjonariuszy nominowanych przez kolegów z powiatu łodzkiego-wschodniego i Zduńskiej Woli. Ćwiczył również komendant powiatowy inspektor Tomasz Szwed. Nasi policjanci nominowali komendy miejskie w Łodzi i Piotrkowie Trybunalski oraz  Urząd Miejski w Pabianicach.

Więcej o chorym chłopcu na stronie fundacji. 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

No i…??? jak też pompuje no i pomagam.

No to jestem ciekaw reakcji Urzędu Miejskiego w Pabianicach 😂😂😂 senioriada czas start 🤣🤣🤣 bo młodych jak na lekarstwo 😔.

Przed chwilą wróciłem z akcjii na drodze wojewódzkiej 485!!! Gościu walnął w sarne w terenie zabudowanym, zadzwonił na policje i powiedzieli że nie przyjadą bo mają odłożone patrole (godzina dwudziesta trzecia).
Pomogłem skleić przewody dochodzące od jakiejś pompki do chłodnicy na poksipol i wklad od długopisu. Niech sie ogarną i przestaną pajacować, OD TAKIEJ POMOCY SĄ INNE INSTYTUJCJE!!## Bo zaraz strace szacunek do POLICJI

Sorry, pisze nagorąco

To mieli mu naprawiać samochód czy co ? Od takiej pomocy nie są instytucje tylko pomoc drogowa.

Nie kłam. Od dłuższego czasu dzwoni się na nr 112 a nie na policję, więc nie mogli odpowiedzieć że nie przyjadą. Zgłaszający mógł rozmawiać co najwyżej z cywilem z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w którym nie pracują żądni funkcjonariusze i który decyduje jakie służby wysyłać i gdzie w zależności od rodzaju zdarzenia. Widocznie dyspozytor uznał, że nie ma żadnego powodu aby na miejsce tego zdarzenia wysyłać policję, bo nie ma zagrożenia życia i zdrowia i nie doszło do wykroczenia ani przestępstwa.

Przeciez ty pracujesz na lawecie i dlatego tam byles i pomagales dla kasiory

wezcie sie do roboty a nie pierdolami sie zajmujecie JP100%