Strona główna Na sygnale Pożary Podpalenie? Sprawę bada biegły i policja

Podpalenie? Sprawę bada biegły i policja

0

Czy zabytkowy młyn w Baryczy spłonął na skutek podpalenia? Taką przyczynę, jako przypuszczalną, przyjęli strażacy. Będzie ona jednak dokładnie wyjaśniana. Na pogorzelisku pojawił się dzisiaj biegły z zakresu pożarnictwa. Jego opinia zadecyduje w dużej mierze o tym, jak dalej potoczy się ta sprawa i czy znajdzie swój finał w prokuraturze. 

Wartość materialną obiektu oszacowano na 300 tys. zł. Nieistniejący już młyn miał też jednak, a może przede wszystkim, duże znaczenie kulturowe. Pochodził z około 1918 roku, ale jego początki sięgały znacznie wcześniej, gdyż XV wieku. Znajdował się na liście obiektów wpisanych w wojewódzką ewidencję zabytków (na 1246 pozycji).

– Mówiło się o nim nie tylko w naszej gminie i pozostałych z terenu powiatu pabianickiego. To ogromna strata. O ile wiem, miał być wyremontowany… Mogę jedynie podziękować strażakom za ofiarną, trwającą kilka godzin akcję gaśniczą i próbę jego uratowania – mówi Robert Jarzębak, wójt gminy Dobroń.

Sprawą zajmuje się teraz policja.

– W Baryczy od rana pracują policjanci oraz biegły z zakresu pożarnictwa. Wykonywane są oględziny miejsca zdarzenia. Dopiero po zgromadzeniu całej dokumentacji biegły wypowie się, co było przyczyną pożaru – informuje komisarz Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach.
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments