W ostatnim czasie można zaobserwować niepokojący wzrost liczby pijanych kierowców na drogach powiatu pabianickiego. Tylko w miniony weekend funkcjonariusze interweniowali aż czterokrotnie w związku z prowadzeniem pojazdów pod wpływem alkoholu. Każdy z kierowców miał ponad promil alkoholu w organizmie, a niektórzy dodatkowo spowodowali kolizje lub próbowali uciekać. Wszystkie sprawy trafią do sądu.
Dachowanie po pijanemu w Babicach
O tym zdarzeniu informowaliśmy już w piątek. Około godziny 15:40, dyżurny Komisariatu Policji w Konstantynowie Łódzkim otrzymał zgłoszenie o wypadku w miejscowości Babice (gmina Lutomiersk). 46-letni kierowca mitsubishi nie dostosował prędkości do warunków drogowych, stracił panowanie nad pojazdem i dachował w przydrożnym rowie. Badanie alkomatem wykazało 1,8 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy i będzie odpowiadał przed sądem.
„Wężykiem” bez badań technicznych
W nocy z 11 na 12 lipca, około godziny 2:00, funkcjonariusze z pabianickiej drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę forda, który jechał „wężykiem” i wzbudził podejrzenia patrolu. 64-latek miał niemal 2 promile alkoholu. Dodatkowo pojazd nie posiadał ważnych badań technicznych. Kierowca pożegnał się z uprawnieniami do prowadzenia pojazdów.
Rozbite mitsubishi na ul. Trawiastej. Pomógł czujny świadek
Tego samego dnia, 12 lipca o godzinie 21:45, na ul. Trawiastej w Pabianicach doszło do kolejnego zdarzenia. Mieszkaniec usłyszał huk i zauważył rozbite mitsubishi na ogrodzeniu posesji. Kierowca wyszedł z pojazdu i próbował oddalić się pieszo w kierunku ul. Łaskiej. Świadek wezwał służby i śledził mężczyznę do momentu przyjazdu patrolu. 30-latek miał 2 promile alkoholu we krwi. Uderzył wcześniej w słup energetyczny, a potem w ogrodzenie. Stracił prawo jazdy i również odpowie przed sądem.
Pijany kierowca zatrzymany przez policjanta po służbie
13 lipca o godzinie 21:05 na ul. Łaskiej w Konstantynowie Łódzkim doszło do kolizji z udziałem citroena. Sprawcą był 33-letni mieszkaniec gminy Pabianice, który wjechał w pojazd prowadzony przez… policjanta po służbie z Piotrkowa Trybunalskiego. Mężczyzna próbował oddalić się z miejsca zdarzenia, jednak funkcjonariusz zareagował natychmiast, uniemożliwił mu ucieczkę i wezwał patrol. Okazało się, że kierowca miał ponad 2,4 promila alkoholu. Został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi.
Wszyscy spokojnie sobie będę jeździć dalej z zakazem drugim, trzecim, piątym i dziesiątym też. Sędziowie są łagodni, w 80% za zabicie człowieka autem zapadają śmieszne wyroki w zawieszeniu. Przykład tutaj, 17latek zabity na pasach, wleczony 1,5 km- wyrok rok w zawieszeniu na 2. Nawet prawo jazdy sprawca nie stracił. https://jarocinska.pl/wiadomosci/zapadl-wyrok-w-glosnej-sprawie-w-ktorej-zginal-17-letni-maks-z-cielczy/g8csEejdslYhWzMURqHj I to nie jest jakiś tam przypadek czy błąd to norma. Przykłady z życia: Tygodnik Bydgoski: Opisuje przypadek, gdzie 78-letni mężczyzna potrącił śmiertelnie 6-letniego chłopca na przejściu dla pieszych i otrzymał wyrok roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. o2.pl: Informuje o sprawie 12-letniego chłopca, który zginął na pasach,… Czytaj więcej »