Trudno logicznie wytłumaczyć zachowanie mieszkańca gminy Dobroń. Trzeba natomiast pochwalić obywatelską interwencję świadka.
W niedzielne (16 marca) przedpołudnie (11.40) policjanci pojechali do Dobronia. Z relacji zgłaszającego wynikało, że uniemożliwił dalszą jazdę pijanemu kierowcy. Chwilę wcześniej, jadąc rowerem, zauważył pojazd, który poruszał się „zygzakiem”. Gdy kierowca zatrzymał się obok sklepu, rowerzysta zabrał mu kluczyki.
Policjanci potwierdzili przypuszczenia zgłaszającego i okazało się, że to nie koniec kłopotów 34-latka. Oprócz tego, że miał 2.5 promila alkoholu, to nie posiadał uprawnień do kierowania i był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Pabianicach do odbycia kary pozbawienia wolności. W związku z tym, został zatrzymany.
– Na domiar złego kierujący volkswagenem nie podróżował sam. Jechał z kobietą, która stwierdziła, że nie była świadoma tego, że jej partner jest nietrzeźwy. Jak się później okazało nie wiedziała również tego, że mężczyzna w ogóle nie posiada uprawnień do kierowania – poinformowała podkomisarz Agnieszka Jachimek, oficer prasowy pabianickiej policji.
Takie rzeczy tylko w Ksawerowie 🤣
Musiał zatankować w ksawerowskiej żabce 😆
Hmm a po przeczytaniu myślałem że chodzi o Dobroń.
Ciekawe, czy w ogóle wiedziała, że podróżuje samochodem?