Strona główna Sport Piłka nożna Pierwsze koty za płoty. PTC lepsze w derbach powiatu

Pierwsze koty za płoty. PTC lepsze w derbach powiatu

1

Pierwsza kolejka klasy okręgowej już za nami. PTC Pabianice po bardzo emocjonującym spotkaniu, pokonało u siebie GLKS Dłutów 3-2.

PTC Pabianice – GLKS Dłutów 3-2 (2-1)

PTC czekało na starcie trudne wyzwanie. Przyszło im się mierzyć z trzecią drużyną poprzednich rozgrywek okręgowy.

Przed pierwszym gwizdkiem byliśmy świadkami miłego akcentu. Statuetkę od zarządu i kolegów z klubu otrzymał Łukasz Pintera. Podarunek ten miał związek z okrągłymi, czterdziestymi urodzinami zawodnika, które obchodził kilka dni temu. Goście od początku narzucili mocne tempo. Pabianiczanie wytrzymali je i już w 13. minucie mieli okazje sam na sam, którą zmarnował Żabolicki. Kolejną dogodną sytuację „Fioletowi” wykorzystali już jak należy. Piotr Szynka otrzymał podanie w okolicy pola karnego, dobrze przyjął piłkę i zbiegł do środka pola. Po chwili huknął na bramkę Dłutowa, a bramkarz mając piłkę na rękach nie stanął na wysokości zadania i było 1-0. GLKS nie składał jednak broni. W środkowej części boiska trwała twarda gra, co skutkowało wieloma rzutami wolnymi dla przyjezdnych. Każde dośrodkowanie w pole karne PTC było bardzo groźne. Dłutów próbował wykorzystać stałe fragmenty na swoją korzyść i w 38. minucie spotkania przyniosło to skutek. Gola wyrównującego zdobył Adam Skiba. Sytuacja ta wzmogła w gospodarzach sportową złość. Ruszyli oni do przodu i już w 42. minucie meczu ponownie objęli prowadzenie. Z dystansu na bramkę uderzył Piotr Szynka, a bramkarz Dłutowa znów zachował się źle. Wypuścił piłkę z rąk i po chwili dopadł do niej Rafał Cukierski. Z takiej odległości nie mógł się pomylić. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 2-1, co zwiastowało ciekawą drugą część spotkania.

Po zmianie stron PTC od razu ruszyło do ataku. Już po trzech minutach ich taktyka przyniosła skutek. W polu karnym gości przy piłce utrzymał się Mateusz Kling i posłał mocny strzał w dalszy róg bramki. Bramkarz GLKS-u nie miał szans na złapanie tej piłki i mógł ją tylko wyjąć z siatki. Kolejne minuty meczu polegały głównie na grze w środku pola, gdzie często dochodziło do starć. W 70. minucie spotkania trener PTC postanowił wykonać pierwszą zmianę. Na boisku zameldował się Stuchała, a po chwili dołączył także Dudziński. Ten drugi już po kilku chwilach miał niemal stuprocentową sytuację, ale oddał niecelny strzał głową na niemal pustą bramkę. W 80. minucie meczu zmęczonego Cukierskiego zastąpił Radomir Znojek, a pięć minut później Łukasza Pinterę zmienił Kamil Świderski. Gdy wydawało się, że wynik meczu nie zmieni się, do głosu doszli goście. W 90. minucie po błędzie gracza PTC, do piłki dopadł zawodnik GLKS-u i strzałem z dystansu pokonał Wilczyńskiego. Bramka ta zmieniła na chwilę obraz spotkania. Dłutów był zdeterminowany, by doprowadzić do remisu, jednak obrona pabianiczan wytrzymała do końcowego gwizdka.

Bramki: 13. Piotr Szynka, 42. Rafał Cukierski, 48. Mateusz Kling

Skład: Wilczyński, B. Znojek, Sikorski, Ziółkowski, Pintera, Hiler, Bielak, Kling, Szynka, Żabolicki, Cukierski.

Rezerwowi: R. Znojek, Kopka, Stuchała, Dudziński, Świderski.


W następnej kolejce PTC czeka wyjazd do Głowna, na spotkanie ze Stalą. Spotkanie to zaplanowano na 27 sierpnia, na godzinę 17:00.

 

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

To były derby powiatu, a Pana redaktora nie stać na zdobycie składu Dłutowa?
Poza tym napisać o bramkarzu GLKS-u, że „nie stanął na wysokości zadania” albo „zachował się źle”, to nie napisać nic. On zrobił takie błędy, że nawet juniorzy takich nie robią. Tak samo nazywanie drugiej bramki dla Dłutowa „strzałem z dystansu” to też nic. To była bramka, której nie powstydziłby się żaden zawodnik kilka lig wyżej, a strzelił ją Bartłomiej Grala i też nie jest o tym napisane.