Strona główna Sport Piłka nożna Piękna bramka „Cukra”. Cenny remis w Łęczycy

Piękna bramka „Cukra”. Cenny remis w Łęczycy

0

„Fioletowi” wywieźli punkt z trudnego terenu w Łęczycy. Pabianiczanie wyszli na prowadzenie w 90. minucie, ale rywale wyrównali w czwartej minucie doliczonego czasu gry.

Górnik Łęczyca – PTC Pabianice 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 – Rafał Cukierski 90. min, 1:1 – Marcin Karasiński 90+4 min.

Na stadionie w Łęczycy w tym sezonie tylko jeden rywal wywalczył trzy punkty, były to Termy Uniejów, które wygrały tam pod koniec września. We wczorajszym meczu Górnika z PTC od początku na murawie dominowali wyżej notowani rywale. Praktycznie do 35. minuty gospodarze cały czas „siedzieli” na połowie PTC. Z przewagi tej nic jednak nie wynikało, bo Górnik nie potrafił  stworzyć żadnej klarownej sytuacji decydując się głównie na strzały z dystansu i dośrodkowania w pole karne, z którymi dobrze radzili sobie obrońcy i bramkarz „fioletowych”.

Dopiero w ostatnich minutach pierwszej połowy pabianiczanie wyszli spod pressingu rywali i próbowali zagrozić bramce Górnika. Dośrodkowanie z rzutu wolnego oraz uderzenie w boczną siatkę Piotra Szynki to było jednak wszystko, co w pierwszej połowie stworzyło PTC.

Po rozmowie w szatni w drugiej połowie „fioletowi” prezentowali się już dużo lepiej, szczególnie pod względem taktycznym i szukali swoich okazji z kontrataku. Klarownych sytuacji z obu stron znów jednak aż do 90 minuty nie było. Po stronie PTC można jedynie odnotować strzał obok słupka Cukierskiego po rzucie rożnym.

W końcu nastała 90 minuta, w której wprowadzony dwie minuty wcześniej Artur Klimek wyłożył piłkę nadbiegającemu Rafałowi Cukierskiemu, a „Cukier” z 25 metrów huknął bez namysłu prostym podbiciem. Zmierzająca w okienko bramki piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i zatrzepotała w siatce. Ogromny wybuch radości w szeregach PTC, na boisku znalazł się nawet trener Łukasz Wijata, ale to nie był koniec.

W czwartej minucie doliczonego czasu gry rzut wolny wykonywali gospodarze. Mocne uderzenie Marcina Karasińskiego z około 25 metrów minęło mur i przy słupku wpadło do bramki obok bezradnego Dawida Sulimy. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów, ale emocje nie ustały z ostatnim gwizdkiem sędziego.

Już w końcówce po bramce dla PTC na boisku zrobiło się nerwowo. Żółtą kartkę za odkopnięcie piłki obejrzał Szymon Ziółkowski i na murawie doszło do małych przepychanek. Po zakończeniu meczu przepychanki  pomiędzy zawodnikami miały swój dalszy ciąg. Jeden z rywali rzucił butelką w głowę Przemysława Bartyzela, polała się krew. Sprawca obejrzał czerwoną kartkę i znów doszło do przepychanek, ale wszystko udało się opanować.

PTC: Sulima – Bartyzel, Ziółkowski, Pintera, B. Znojek (81. min, R. Znojek) – Kopka, Stuchała, Cukierski, Kling (88. min, Klimek), Szynka – Hiler.

Żółte kartki: Kopka, Ziółkowski.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments