Dziś kolejny dzień wizyty papieża Franciszka w Polsce. Ojciec Święty modlił się celi męczeńskiej śmierci ojca Maksymiliana Kolbego w bloku 11 obozu Auschwitz.
Zdjęcie wykonane podczas modlitwy wzbudza wiele emocji. To właśnie w tej celi 75 lat temu zamarł patron Pabianic. W ostatnich dniach lipca 1941 r., po ucieczce jednego z więźniów, Niemcy zarządzili karny apel. W odwecie skazali losowo wybraną grupę więźniów na śmierć głodową. W tej grupie znalazł się Franciszek Gajowniczek. Przerażony więzień zdążył tylko powiedzieć, że żal mu jest dzieci i żony. Jego rozpacz dostrzegł Kolbe, który poprosił niemieckich strażników, by pozwolili mu zastąpić współwięźnia.
Franciszkanin zmarł 14 sierpnia, dobity zastrzykiem fenolu.
Maksymilian Kolbe mieszkał w Pabianicach w latach 1897-1907. Ojciec pracował w fabryce, a matka prowadziła sklep. W czerwcu 1902 przyjął pierwszą komunię świętą. Na jego przyszłe losy istotne znaczenie miało widzenie jakie miał w kościele św. Mateusza w Pabianicach.
