Strona główna Sport Piłka ręczna Pabiks wreszcie zwycięski

Pabiks wreszcie zwycięski

0

W siódmym meczu rundy rewanżowej szczypiorniści Pabiksu odnieśli pierwsze zwycięstwo rewanżując się zarazem rywalom za porażkę 23:24 w pierwszym meczu.

Pabiks Mag-Mar Pabianice – ChKS Łódź 34:31 (18:22)

Mecz lepiej rozpoczęli łodzianie i wydawało się, że Pabiks zapisze na koncie kolejną porażkę. Już po 4. minutach bowiem przegrywaliśmy 1:4, a w kolejnych minutach na parkiecie zbyt wiele się nie zmieniało i w 7. min było 2:6. Indywidualnymi zrywami popisywał się tylko Marcin Trojanowski, który efektownie pokonywał bramkarza i do stanu 4:7 w 8. min rzucił wszystkie bramki dla Pabiksu.

Najbliżej do ChKS-u udało się doskoczyć w 10. min, gdy po bramce Przemysława Borsuka było 6:8, ale po chwili na 6:9 trafił Patryk Biernacki i w kolejnych minutach rywale utrzymywali trzy-czterobramkowe prowadzenie. W 17. min przy stanie 11:14 przyjezdni rzucili trzy bramki z rzędu (Marek Urbański i dwie Damian Sadliński) i w 20. min odskoczyli na 11:17. Dwa trafienia Przemysława Borsuka zniwelowały przewagę do 4 bramek (13:17 w 22. min). Do końca pierwszej połowy gra toczyła się bramka za bramkę i taką przewagą rywale wygrali pierwszą odsłonę.

 

Po przerwie sygnał do odrabiania strat dał doświadczony Borsuk, który przejął piłkę i uruchomił szybki atak wykończony przez niezawodnego Gościłowicza. Pierwsze pięć minut drugiej połowy to gra bramka za bramkę. Kluczowym momentem meczu wydaje się obrona dwóch rzutów karnych przez Marcina Grzankę, która dała pabianiczanom pozytywnego kopa. Pierwszy „Grzana” obronił w 35. min przy stanie 21:24, a drugi trzy minuty później przy stanie 22:25, utrzymując swoich kolegów w grze. Chwilę przed tym drugim kontuzji kolana doznał zaś Damian Pieczyński.

W 41. min przy stanie 23:26 dla ChKS-u na ławkę kar powędrował Konrad Witczak, a pabianiczanie zdobyli trzy bramki z rzędu (Stawicki, Borsuk i Gościłowicz) i w 44. min na tablicy wyników po raz drugi od początku meczu widniał bramkowy remis (pierwszym było 1:1). Pabiks mógł nawet wyjść na prowadzenie, ale w międzyczasie Kiełbasiński fatalnie wykonał rzut karny.

 

Na 27:26 dla łodzian trafił Sadliński, ale natychmiast odpowiedział Trojanowski. Przy stanie 27:27 w sytuacji sam na sam zatrzymany został natomiast Gościłowicz. Niewykorzystana okazja się zemściła, bo rywale po trafieniach Kuśmierczyka i Sadlińskiego w 50. min odskoczyli na 27:29. Wydawało się, że punkty wymykają się pabianiczanom z rąk, ale końcówka należała do nich.

Między 51. i 53. min kolejno trafiali dobrze grający tego dnia Stawicki, Borsuk oraz Trojanowski i to Pabiks prowadził 30:29. Do remisu indywidualną akacją doprowadził Fałdrowicz, który pomimo kontuzji kostki wrócił na parkiet. Znów jednak pabianiczanie zdobyli trzy bramki w trzy minuty (dwa razy Stawicki i Borsuk) i w 57. min prowadzili 33:30. W międzyczasie raz sytuację sam na sam wygrał Grzanka, a raz w sukurs przyszła mu poprzeczka. Kolejne trafienie Fałdrowicza po indywidualnej akcji na niewiele się już zdało, bo wynik spotkania na 34:31 ustalił Stawicki.

Pabiks: Grzanka, Łuczyński – Gościłowicz i Borsuk po 9, Trojanowski 7, Stawicki 5, Stegliński 2, Pieczyński i Kiełbasiński po 1, Walocha, Matyjasik, Andrysiak, Nowicki.

ChKS: Górecki, Bomberski – Fałdrowicz i Sadliński po 7, Urbański 6, Biernacki 4, Rzepecki 3, Sobieraj 2, Kaźmierczak i Kuśmierczyk po 1, Pietrusiak, Witczak, Przybylski, Scios. 

REKLAMA