Bez punktów z dalekiego wyjazdu do Lublina wracają piłkarze ręczni Pabiksu. To ich trzecia porażka w trzecim meczu.
AZS UMCS Lublin – SPR Pabiks Mag-Mar Pabianice 35:23 (15:14)
Od początku spotkania na prowadzeniu byli nasi zawodnicy, którzy chcieli pokazać, że porażki z AZS UW i Politechniką Anilaną były wypadkami przy pracy. Podopieczni Włodzimierza Stawickiego po 3. min prowadzili 3:0 i w kolejnych minutach utrzymywali bezpieczne prowadzenie. Dopiero w 16. min gospodarze doprowadzili do remisu po 8.
Kilka minut później po bramce z rzutu karnego Valeriego Lytusa akademicy z Lublina po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (10:9), którego nie oddali już do końca spotkania. Warto zauważyć, że w 19. minucie Jakub Walocha otrzymał drugą karę, a siedząc już na ławce trzecią. W efekcie za gradacje kar sędzia wręczył mu czerwoną kartkę, a Pabiks musiał grać przez 2 minuty w czterech i następne 2 minuty w pięciu. Ostatecznie pomimo gry w osłabieniu na przerwę pabianiczanie schodzili z jednobramkową stratą, tylko jednobramkową, bo w samej końcówce rywale nie wykorzystali m.in. dwóch rzutów karnych.
Po wznowieniu gry Pabiks doprowadził do remisu. Taki stan rzeczy utrzymywał się przez cztery minuty. Potem dominowali już lublinianie, którzy z minuty na minutę powiększali przewagę i dziesięć minut przed końcem prowadzili już 8 bramkami. Pabianiczanie nie potrafili zatrzymać przede wszystkim Jakuba Buksińskiego, który w całym meczu rzucił 12 bramek. Syrena końcowa zabrzmiała, gdy na tablicy widniał wynik 35:23 i Pabiks po raz trzeci w tym sezonie musiał uznać wyższość rywali.
Warto zauważyć, że w całym meczu pabianiczanie aż 14 minut grali w osłabieniu, a gospodarze zaledwie 2. Gospodarze mieli też 4 rzuty karne (2 wykorzystali) przy żadnym Pabiksu.
Pabiks: Wężyk, Zajkiewicz, Forc – Pieczyński 7, Pielesiak 5, Gościłowicz 4, Nowicki 2, Wałocha, Stawicki, Borsuk, Kiełbasiński, Zajączkowski po 1, Stegliński, A. Pietrzykowski, Strzelec.
