Pabiks Impact Pabianice wygrywa trzeci mecz w nowym sezonie i zajmuje pierwsze miejsce w grupie C regionu warszawsko-mazowieckiego. 

Pabiks Impact Pabianice – MSMS EiS Anilana II Łódź 30:20 (12:13).

W niedzielę we własnej hali pabianiccy szczypiorniści pokonali wysoko Anilanę II Łódź 30:20. Wynik wygląda ładnie na papierze, ale niepokój budzi przebieg całego meczu. Otóż po pierwszej połowie Pabiks przegrywał z młodym zespołem z Łodzi 12:13! Nasi zawodnicy obudzili się dopiero w 52. minucie meczu przy wyniku 21:19. Wtedy w 8 minut rzucili 9 bramek.
Podobna sytuacja była w meczu inaugurującym ligę w Płocku. Do przerwy Pabiks przegrywał 14:12, a 11 minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego na tablicy był remis 24:24. Wtedy dopiero Pabks włączył drugi bieg i ostatecznie wygrał 26:34.

Słabe pierwsze połowy i mocne końcówki meczów – tak wygląda gra naszych zawodników. Tak było również wielu meczach poprzedniego sezonu. Dokładnie rok temu, 5 października Pabiks podejmował Warszawiankę i do przerwy przegrywał 11:16, aby ostatecznie odprawić gości do stolicy z wynikiem 32:27. Podobnie było z zespołem Enea Orlęta Zwoleń. Po przerwie Pabiks odrabiał aż siedmiopunktową stratę. Zabrakło czasu i nasi przegrali 29:32.

Nierówna gra może się odbić czkawką w spotkaniach z silniejszymi zespołami w kolejnej fazie ligi.

Przed meczem działacze i zawodnicy podziękowali Sebastianowi Rajchertowi za 5 lat spędzonych w klubie. Trener przez rok szkolił młodych szczypiornistów, a przez kolejne 4 lata prowadził drużynę seniorów. W sierpniu zastąpił go Dmytro Zinchuk.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments