Strona główna Aktualności Pabianiczanie, zostańcie w domach

Pabianiczanie, zostańcie w domach

12

Toksyczny pył unoszący się w powietrzu przekroczył dopuszczalne normy aż 12-krotnie.

Stacja pomiarowa usytuowana na ul. Konstantynowskiej wskazała o godz. 11.00 stężenie pyłu PM10 na poziomie 600µg/m². To 1214 procent normy.

W takich przypadkach zaleca się unikanie lub ograniczenie do minimum czasu przebywania na powietrzu, zwłaszcza przez kobiety w ciąży, dzieci i osoby starsze oraz przez osoby z astmą i alergiami skóry, chorobami krążenia.

Dla przykładu stężenie PM10 29 grudnia wyniosło 260 procent normy.

Co to jest PM10?

To pył zawieszony, który może zawierać substancje toksyczne takie jak benzo(a)piren), metale ciężkie oraz dioksyny i furany. Inhalowane do płuc pyły mogą powodować różne reakcje ze strony ustroju jak np. kaszel, trudności z oddychaniem i zadyszkę, szczególnie w czasie wysiłku fizycznego. Przyczyniają się do zwiększenia zagrożenia infekcjami układu oddechowego oraz występowania zaostrzeń objawów chorób alergicznych jak astmy, kataru siennego i zapalenia alergicznego spojówek. Ponieważ pewne składniki pyłów mogą przenikać do krwioobiegu, dłuższe narażenie na wysokie stężenia pyłu może mieć istotny wpływ na przebieg chorób serca (nadciśnienie, zawał serca) lub nawet zwiększać ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe, szczególnie płuc.

Skąd u nas taki poziom niebezpiecznego pyłu w powietrzu?

Największa emisja pyłów powodowana jest w wyniku spalania węgla w starych i często źle wyregulowanych kotłach oraz piecach domowych. Duże znaczenie ma również spalanie odpadów w tych kotłach, które choć jest nielegalne i powoduje poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi, jest praktykowane przez niektórych mieszkańców. Znacząca emisję pyłu powodowana jest również przez komunikację – zarówno w wyniku spalania paliw w silnikach, jak również jako emisja wtórna z unoszenia pyłów z brudnych i będących w złym stanie dróg.
Smog nad miastem – 08.01.2016

Już w grudniu 2015 roku specjaliści z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska poinformowali o znacznie przekroczonych dopuszczalnych poziomach zanieczyszczeń powietrza. Norma pozwala na przekroczenie dopuszczalnego poziomu jedynie przez 35 dni w roku. W Pabianicach taki stan utrzymywał się przez blisko 90 dni.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
12 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Masakra :/

Jak ludzie palą głównem to nic dziennego

Zawsze palili takim syfem i nikt nie robił afery, teraz problem wynika z tego że normy zostały zaostrzone ?

Chcecie czyste powietrze to dajcie ulgi dla ludzi ogrzewających gazem a ci co palą w piecach niech płacą kosmiczne podatki i to takie że lepiej by im się opłacało palić pieniędzmi niż węglem

No pomysł genialny, tylko co z osobami które mieszkają w kamienicy np, a miasto nie wyraża zgody na podłączenie do centralnego ?

Jasne, kara chłosty i zakaz ogrzewania domu przez następne pięć sezonów.
A może jednak trochę wysiłku umysłowego, może program dofinansowania temomodernizacji (dla wyjaśnienia lepsza izolacja = mniej zużytego paliwa do ogrzewania = mniejsze zanieczyszczenie), ale to zbyt skomplikowane. Lepiej regulować podatkami i ulgami. Dziś dajemy ulgę na montaż nowej ekologicznej gazowej instalacji grzewczej tylko kto da pieniądze na gaz ?

Przede wszystkim przydałoby się zacząć sprawdzać, kto czym pali, nawet jak ktoś popiół wyrzuci to wystarczy wymaz z osadu kominowego. Wykryto palony plastik? Kary 2000zł w górę… nie zapłacą? zlicytować… jak to jest, że na wódkę jest zawsze, ale na ogrzewanie już nie…

Tutaj tez to napiszę. Cała ta akcja to lobby rządu (ciche by nie narazić się górnikom) i producentów nowego eko węgla 1200 zł za tone.Inaczej obniżyliby ceny gazu i prądu by Polacy mogli tak ogrzewać swoje mieszkania. Ale by tak zrobić to trzeba dbać o obywateli a nie o koncerny energetyczne.

ale głupoty piszesz….

Proszę o merytoryczne wskazanie tych „głupot”. Ceny warunkują postepowanie.

Panowie Strażnicy powinni mieć stały postój w pewnych miejscach gdzie często leci syf a nie dym. Często ktoś coś wrzuci do pieca i dymi na całą okolice przez 5minut. Jak Panowie przyjadą po telefonie to już dymu nie ma.

Jakos dziwne te przepisy,albo sie ich nie egzekwuje od niektorych,mam na mysli wieksze zaklady jak np;piekarnie tam nie mozna wejsc po trzeba miec pozwolenie,a do prywatnych domow moga sobie wejsc kiedy chca,A ochrona srodowiska i podobne instytucje nie pomagaja.