Strona główna Aktualności Z miasta Pabianiczanie nie zawiedli

Pabianiczanie nie zawiedli

2

W ten weekend odbył się finał „Szlachetnej Paczki”. Zainteresowanie akcją było ogromne. Kim są darczyńcy?

W tym roku udało się pomóc 46 rodzinom z Pabianic i okolic. Ich wyboru dokonali wolontariusze. Do projektu włączane są rodziny, które znalazły się w trudnej sytuacji materialnej z niezależnych od siebie przyczyn.

– Jestem zaskoczona Pabianicami, że ludzie tak chętnie pomagają i nie odmawiają pomocy w żadnym zakresie – mówi Katarzyna Skwara, koordynator projektu w naszym mieście. – Mamy przepiękne historie rodzin, którym możemy zmienić życie.

Duży nacisk kładzie się na pomoc rzeczywiście potrzebującym. Na stronie internetowej projektu możemy przeczytać: „W Polsce nie brakuje osób, które nauczyły się wyglądać na ubogie i dzięki wzbudzaniu litości, zarabiają na swojej „biedzie”. Takim ludziom nie pomagamy”.

Kim są darczyńcy? Do akcji włączają się całe rodziny oraz grona znajomych. Jedną z takich grup współkoordynował m.in. Michał Lukas i Jacek Hiler. To już ich czwarta edycja. W tym roku ideą zarazili około setkę osób (wśród nich byli członkowie PTC, harcerze z kilku pabianickich drużyn oraz uczniowie jednej z klas ZS nr 1), dlatego postanowili pomóc aż dwóm rodzinom.

– Pomagamy jednej rodzinie z Pabianic oraz jednej z Guzewa – mówi Michał Lukas. – Najbardziej wyczekiwany jest moment, kiedy spotykamy się wszyscy i wspólnie pakujemy prezenty. Panuje wtedy niesamowita atmosfera.

Łącznie zebrali przedmioty o wartości około 2000 zł. Ze zbiórki pieniędzy uzyskali 4000 zł, które wydali na zakup m.in. żywności i odzieży. Otrzymali również piec grzewczy warty 4000 zł, który ufundował jeden z pabianickich przedsiębiorców.

Dlaczego biorą udział? – Jest to świąteczny czas, który zrzesza ludzi – mówi Jacek Hiler. – Każdy chce pomóc chociaż raz do roku. Podarowanie nawet niewiele, ale od wielu osób, daje bardzo wiele.

– Często osoby, które tylko pomagały przy poprzednich edycjach, teraz same organizują swoje paczki – dodaje Michał. – Utrzymujemy kontakt i jeśli ktoś z nas potrzebuje pomocy, zawsze możemy na siebie liczyć.

Pomoc niosą też pracownicy różnych firm i instytucji. Promują ideę w miejscu pracy, zbierają datki, a następnie tworzą wspólną paczkę. Jedną z nich przygotowali pracownicy związku zawodowego „PZŁ” w Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej. Paczkę stworzyli po raz pierwszy. Łącznie w ich akcję włączyły się 24 osoby.

– Chcemy, aby te święta były sympatyczne i ciepłe dla rodziny, którą wybraliśmy – mówi Mariola Wlazeł. – Za rok na pewno też weźmiemy udział.

W niedzielę o 13.00 odbyło się podsumowanie Szlachetnej Paczki. Nie zabrakło tortu i podziękowań dla wolontariuszy, którzy swoją pracę zaczęli już w sierpniu. W Pabianicach działało 18 wolontariuszy, logistyk oraz pomocnik techniczny. Paczki pomagali rozwozić strażacy z okolicznych OSP.

O popularności Szlachetnej Paczki w całej Polsce świadczą liczby. W ubiegłym roku średnia wartość paczki wyniosła 2600 zł, a pomoc otrzymało 20771 potrzebujących rodzin.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Przy całej szlachetności tych paczek muszę napisać że wybór osób do przyznania tych paczek bardzo mnie zbulwersował a w szczególności chodzi mi o pana z ulicy południowej
temu człowiekowi to szkoda było dawać paczek bo on większość sprzeda a po drugie to jest to straszny nierób i obibok a także symulant on nie potrzebuje pomocy jest wiele osób którym by się bardziej te paczki przydały .Pracować mu się nie chciało chociaż miał załatwioną prace . Zmarnowane paczki –gratulacje !!!

Pabianice są super. Wielkie brawa dla wszystkich darczyńców i wolontariuszy. Nawet nie wiedziałem, że w Pabianicach działają jakieś inne związki zawodowe, niż Solidarność, choć nie wiem, co to jest „PZŁ”. Wielki szacun dla uczniów, harcerzy, a specjalne brawa dla tego anonimowego przedsiębiorcy, który ufundował piec grzewczy.