Tak dobrego wyniku szpital w Pabianicach nie miał od dawna. W 2017 roku przyszło w nim na świat 678 dzieci. Poprzedni wypadł znacznie gorzej – od początku stycznia do końca grudnia 2016 roku zanotowano 548 urodzeń. A to oznacza, że różnica między nim a tym, który właśnie się zakończył wyniosła aż 130.
Liczba urodzeń na początku dekady kształtowała się następująco: 2010 – 628, 2011 – 665, 2012 – 638. Rok później spadła do 594 (stan na 31 grudnia 2013 roku), a w dwóch kolejnych latach była zbliżona (w 2014 było ich 599, w 2015 – 591). Na tym tle najsłabiej wygląda 2016 rok z 548 urodzeniami. A najlepiej – miniony.
– Na urodzenie u nas dziecka decydują się nie tylko mieszkanki Pabianic, ale też okolic, co bardzo nas cieszy. O znacząco większej liczbie urodzeń decydują, moim zdaniem, dwa elementy – sporo jest pierwszych porodów, ale też wiele pacjentek rodzi trzecie i czwarte dziecko – podkreśla Andrzej Kwiatowski, kierownik oddziału ginekologiczno – położniczego.
Znaczny odsetek ciężarnych stanowią kobiety powyżej 30 lat. Tych, które decydują się na potomstwo przekroczywszy 40-tkę jest w skali rok kilkanaście.