Pierwsza kolejka okręgówki oznaczała dla dwóch drużyn z naszego regionu spotkanie derbowe. Przed meczem było nadanie imienia stadionowi i wręczenie pucharu za awans do Klasy Okręgowej. Później byliśmy świadkami brzydkiej gry, brutalnych fauli i trzech bramek. 

GLKS Dłutów – Włókniarz Pabianice 2:1 (0:0)

Niedzielne popołudnie w Dłutowie było prawdziwym piłkarskim świętem. Rozstawione zostały różne atrakcje, rozegrano też mecz gwiazd i sympatyków klubu. Wszystko to z okazji 70. rocznicy powstania drużyny piłkarskiej gospodarzy, która zaczynała swoją przygodę z futbolem pod nazwą Dłutowianka Dłutów. Dodatkowym wydarzeniem było nadanie imienia stadionowi w Dłutowie imienia Eugeniusza Frankowskiego, który ma związek z drużyną od początków jej istnienia. Na koniec pozostało jeszcze wręczenie kapitanowi gospodarzy pucharu za awans do Łódzkiej Klasy Okręgowej i derby powiatu można było zacząć.

Zieloni zdążyli jeszcze tuż przed startem sezonu dopiąć kolejny transfer. Szeregi Włókniarza zasilił Sebastian Mucha z Andrespolii Wiśniowa Góra. Początek meczu nie obfitował jednak w znakomite zagrania nowego nabytku, a raczej w starcia osobiste między zawodnikami. Już w 7. minucie doszło do spięcia przy linii bocznej, które arbiter spotkania szybko ukarał pokazaniem Aceli i Skibie po żółtej kartce. Nie uspokoiło to jednak temperamentu graczy, bowiem już dwie minuty później inny gracz GLKS-u zobaczył żółty kartonik.

Od samego początku było widać, że na murawie rozgrywane są derby i nikt nie zamierza odstawiać nóg

Niestety, ze względu na ostrą grę cierpiało widowisko sportowe. Dopiero w 11. minucie gospodarze zdołali przeprowadzić składną akcję, która zaowocowała bramką. Sędzia liniowy uniósł jednak chorągiewkę i na tablicy pozostał wynik 0:0. Po tym przebłysku obie strony wróciły do wcześniej prezentowanego stylu. Zgromadzenie na trybunach fani czekali na ciekawe akcje, a w zamian dostawali jedynie kolejne faule i dużo chaotycznej gry w środku pola.

Najlepszą sytuację do zdobycia gola w pierwszej połowie mieli w 32. minucie piłkarze z Dłutowa. Jeden z obrońców zielonych zbyt słabo podał piłkę do swojego kolegi i futbolówkę przejął gracz gospodarzy. Na jego nieszczęście błyskawicznie dopadł do niego Paweł Leonow, który zdjął mu piłkę z nogi. Piłka znalazła się jeszcze w zasięgu gracza GLKS-u i zdołał on nawet oddać strzał, ale ten chybił celu. Po tej okazji gospodarze stali się aktywniejsi i dwie minuty później uderzali z dystansu, sprawdzając czujność golkipera zielonych. By on jednak na posterunku i odbił ten strzał nad poprzeczkę.

Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę gospodarze doszli do jeszcze jednej niezłej okazji. Tym razem po dośrodkowaniu z prawej strony głową w kierunku bramki uderzał Dawid Rula, ale piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Do przerwy fani nie zobaczyli zatem ani jednej bramki.

Wydawało się, że po zmianie stron obie ekipy będą chciały nieco uspokoić grę. Początkowo nic takiego nie miało jednak miejsca i już kilka chwil później żółtą kartkę za brutalny faul obejrzał Kleber. Dodatkowo wyraźnie zirytowani widowiskiem ludzie na trybunach zapomnieli, że znajdują się w miejscu publicznym i zaczęli wykrzykiwać obraźliwe hasła w stronę piłkarzy z Pabianic. Niestety, dali się oni sprowokować odpowiadając na zaczepki, co poskutkowało dwiema kolejnymi żółtymi kartkami.

W końcu, w 59. minucie spotkania przyjezdni wypracowali sobie stuprocentową sytuację. Sobytkowski posłał prostopadłe podanie na wybiegającego Sebastiana Dreslera i ten zdołał nawet minąć bramkarza. Kąt był jednak zbyt ostry i jego strzał minimalnie minął bramkę GLKS-u. Chwilę później swoją odpowiedź dali gospodarze, ale także tym razem Nowacki wykazał się refleksem i nie dał się pokonać. Kilka minut później był już jednak bezradny i w 72. minucie spotkania Dawid Rula otworzył wynik spotkania. Przy pierwszym strzale graczy z Dłutowa bramkarz Włókniarza zareagował prawidłowo. Piłka trafiła jednak ponownie pod nogi jednego z rywali i została błyskawicznie dośrodkowana w pole karne. Tam Rula wyskoczył najwyżej i z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki.

 

W tym momencie pozostało już tylko skierować futbolówkę w odpowiednim kierunku

Drużyna bardzo ucieszyła się ze zdobytego gola, ale ich radość nie trwała długo. Już pięć minut później zieloni zdołali doprowadzić do wyrównania. Tym razem znakomitym dryblingiem na lewej stronie popisał się Dawid Acela, po czym wrzucił piłkę w pole karne i tam głową akcje wykończył Artur Sobytkowski. Na tablicy zrobiło się zatem 1:1.

Sobytkowski poszedł w ślady rywala i w podobnym stylu dał gola Włókniarzowi

Dłutowianie potrzebowali jednak zaledwie 60 sekund żeby się otrząsnąć i wpakować gola na 2:1. Tym razem w polu karnym z piłką znalazł się Paweł Jach, który nie namyślał się zbyt długo i huknął po krótkim rogu, pokonując Nowackiego. Niestety, końcówka spotkania znów nie należała do najpiękniejszych.

Gol Pawła Jacha przesądził o wyniku tego derbowego starcia

W 83. minucie jeden z zielonych został bardzo ostro sfaulowany bez chęci odebrania piłki, jednak z niewytłumaczalnego powodu gwizdek głównego arbitra milczał jak zaklęty. Chwilę później rozochoceni brakiem reakcji sędziego gracze GLKS-u ponownie wykonali brutalny faul na nogi Dawida Aceli, po którym nikt nie zdziwiłby się, gdyby pokazano czerwoną kartkę. Sprawca całego zamieszania miał już na koncie żółtą kartkę, ale arbiter zlitował się nad nim, nie pokazując drugiego napomnienia. W tym przypadku można mówić o ogromnym błędzie arbitra, bowiem gracz gospodarzy powinien zostać błyskawicznie odesłany do szatni.

W końcówce Włókniarz nie zdołał już odmienić losów spotkania i mecz zakończył się zwycięstwem beniaminka z Dłutowa 2:1. Zobaczymy czy pabianiczanie zdołają szybko zapomnieć o tej porażce, bowiem już w przyszłą sobotę o godzinie 17:00 podejmą u siebie PTC Pabianice w derbach miasta. Dłutów zmierzy się za to na wyjeździe ze Stalą Głowno.

Bramki: 72. Dawid Rula (1:0), 77. Artur Sobytkowski (1:1), 78. Paweł Jach (2:1).

Składy: 

GLKS Dłutów: Chudzik, Sendal (78. Kaczmarek), Woch, Mosiński (44. Łańcuchowski), Kleber, Rula, Pietras, Skiba, Jach (88. Kucharski), Suchanek, Krystera.

Włókniarz Pabianice: Nowacki, Jarych, Gajewski (15. Stokłosa), Leonow, Acela, Skowronek (68. Klimek), Gorący, Mucha, Mordzakowski, Dresler, Sobytkowski.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments