Strona główna Sport Piłka nożna Nokaut po przerwie

Nokaut po przerwie

5

Pabianiczanie wysoko wygrali derby powiatu, choć do przerwy byli w opresjach i dzięki wygranej Andrespolii w Głownie 5:1 awansowali na drugie miejsce w tabeli.

Włókniarz Pabianice – Włókniarz Konstantynów Łódzki 5:1 (1:1)

Bramki: 1:0 – Grzegorz Gorący 9. min, 1:1 – Michał Bartosik 18. min, 2:1 – Marcin Rutkowski 53. min (rzut karny), 3:1 – Artur Kulik 57. min, 4:1 – Artur Kulik 81. min, 5:1 – Grzegorz Gorący 90. min.

Pojedynek dwóch Włókniarzy będący derbami powiatu rozpoczął się od ataków gospodarzy. Jeszcze w 8. min Grzegorz Gorący w dogodnej sytuacji posłał piłkę Panu Bogu w okno, ale już minutę później „na wślizgu” otworzył wynik po dobrym dośrodkowaniu z pod linii bocznej Patryka Olszewskiego.

Niespełna dziesięć minut później przyjezdni wyrównali. Do zbyt krótko wybitej piłki tuż przed polem karnym dopadł Michał Bartosik i strzałem w dalszy róg po rękawicach Damiana Rzeźniczaka umieścił piłkę w siatce. Wyrównanie wyraźnie dodało wiatru w żagle konstantynowianom, którzy w ciągu kolejnych kilku minut stworzyli trzy dogodne okazje do zdobycia kolejnej bramki.

W 19. min po stracie przy wyprowadzaniu piłki od własnej bramki akcję 2 na 1 powstrzymał dobrą interwencją Mateusz Seliwiorstow, chwilę później szczęście sprzyjało Rzeźniczakowi, który po dośrodkowaniu z rzutu wolnego uprzedził Piotra Stelmasiaka, a po kolejnych kilkudziesięciu sekundach „Damdi” dobrą interwencją przeniósł piłkę nad poprzeczkę po strzale z dystansu Tomasza Łabuzy.

W odpowiedzi 26. min piłka po rzucie rożnym i uderzeniu z kilku metrów Artura Kulika trafiła w słupek, a dobitka wylądowała w rękach bramkarza. Do końca pierwszej połowy dogodnych okazji już nie było.

 

W przerwie pabianiczanie dostali chyba niezłą burę od trenera Jacka Włodarczewskiego, bo po wznowieniu gry mocno ruszyli na rywali. Przyniosło to efekt już po ośmiu minutach. W polu karnym zdaniem sędziego faulowany był Piotr Urbaniak. a pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się kapitan Marcin Rutkowski, który rozpoczął koncert „zielonych”.

Już cztery minuty później piłka po strzale Piotr Urbaniaka z rzutu wolnego z boku polu karnego przeleciała przez gąszcz zawodników będących w „piątce” i ugrzęzła w siatce. Głową jednak jej kierunek minimalnie zmienił Kulik. Było 3:1.

W kolejnych minutach gra się nieco zaostrzyła i toczyła się w środku pola, czego efektem były dość liczne żółte kartki. Kolejne bramki zaczęły padać dopiero w ostatnich dziesięciu minutach. Najpierw w 81. min Kulik wykorzystał idealne dośrodkowanie Olszewskiego, a dziewięć minut później kropkę nad „i” postawił Gorący

Wynik mógł być nawet wyższy, ale sędzia liniowy w drugiej połowie co najmniej trzykrotnie podniósł chorągiewkę, chociaż napastnicy Włókniarza nie byli na spalonym.

Włókniarz Pabianice: Rzeźniczak – Rutkowski, Seliwiorstow (88. min, Grzejdziak), Olejnik – Klimek, Gorący, Urbaniak, Rudzki, Stępiński (46. min, Piotrowski) – Olszewski (90+1 min, Woźniak), Kulik (90. min, Sumera).

Żółte kartki: Seliwiorstow, Urbaniak, Klimek, Piotrowski.

REKLAMA
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Redaktor to chyba był na innym meczu. Szkoda ze nie napisał nic o pracy sedziego głownego w tym o jego „popisie” z 47 minuty kiedy zagwizdał rzut karny. Nawet faulowany Urbaniak śmiał sie z jego decyzji. Troche obiektywizmu…

Arbiter był tak młody , że zgodził się pewnie za lizaka odgwizdać karnego.
A tak najzupełniej poważnie to dwa tygodnie temu Pabianice narzekali na sędziego dlatego ŁZPN w ramach rekompensaty przysłał tego młokosa.

Praca arbitrów w tym meczu to zwykła farsa. Karny dla Włókniarza z „kapelusza” ale też sędzia liniowy co najmniej dwukrotnie podniósł chorągiewke gdy zawodnik Włokniarza wychodził sam na sam a spalonego nie było. Redaktor użył sformułowania”zdaniem sędziego” a nie napisał, że był faul. Arturek, naucz się czytać tekst ze zrozumieniem!

dlatego tak będzie panowie. Jeżeli kluby nawet pomimo zwycięstwa nie będą reagować to tak to będzie wyglądało. Przysyłaja jakiegoś gnojka który jest bucem i nigdy nie gral w pilke i miał zwolnienie z wf to tak to będzie wyglądało. Teraz Włókniarz Pabianice nic z tym nie zrobi bo maja 3pkt ale jak w ktoryms meczu te punkty straca to będzie wielka awantura ze sedzia nas przekrecil. Ale tu trzeba reagować nawet pomimo zdobycia 3pkt.Trenerzy wczoraj to za głowe się łapali co te pan z gwizdkiem wyczyniał. A obserwator jeszcze pewnie powie ze dobrze gwizdał 🙂 Klika i tyle.

Dawid M. był gwiazdą tego spotkania 🙂 Chłopak jest pchany na wyższe ligi więc na pewno dostanie dobrą ocenę ze mecz 🙂