Strona główna Sport Piłka ręczna Nokaut do przerwy

Nokaut do przerwy

4

Faworyzowany Mazur Sierpc już do przerwy rozwiał nadzieje Pabiksu na punkty. Wygrana druga połowa tylko zmniejszyła rozmiary porażki.

Pabiks Mag-Mar Pabianice – Mazur Sierpc 21:31 (6:19)

W meczu trzeciego w tabeli Mazura i dziesiątego Pabiksu faworyt był oczywisty, ale nikt nie spodziewał się, że jeszcze w pierwszej połowie rywale będą prowadzić w Pabianicach ponad dziesięcioma bramkami.

Zaczęło się od prowadzenia rywali po golu Łukasza Lisickiego, ale szybko wyrównał Sebastian Stawicki. Z minuty na minutę rywale zaczęli jednak sukcesywnie „odjeżdżać”. W 9. min po golu Przemysława Królikowskiego prowadzili już 5:1, a w 17. po trafieniu Adriana Prątnickiego było aż 10:1.

Rywale w tej fazie meczu popisywali się piekielnie szybkimi kontratakami, a dodatkowo świetne zawody w bramce rozgrywał golkiper Mazura. Pabianiczanie albo sami popełniali błędy, albo byli blokowani, albo na drodze stawał im właśnie bramkarz z Sierpca. Przyjezdni natomiast w ataku byli niemal bezbłędni. Wyglądało to jakby gospodarze grali z rywalem z innej ligi.

Dopiero między 18. a 19. minutą dwie bramki dla Pabiksu rzucił Bartosz Gościłowicz, ale na tablicy wciąż widniało wstydliwe 3:11, które po pięciu kolejnych minutach i trzech bramkach z rzędu Mazura wzrosło do 3:14, a w 28. min nawet do 4:19.

Nie ma co ukrywać, w pierwszej połowie był to mecz do jednej bramki. Dwa trafienia pabianiczan w samej końcówce (Jakub Walocha i Bartosz Gościłowicz) niewiele zmieniały. Do przerwy rywale prowadzili 19:6, a kibice zastanawiali się, czy nasi zawodnicy „wyjdą z dychy”.

W szatni musiało paść kilka męskich słów, bo Pabiks długo nie wychodził na drugą połowę, ale jak już wyszedł… to ostro wziął się za odrabianie strat. Po wznowieniu gry obserwowaliśmy całkiem inny zespół. Sporo dało przesunięcie przez trenera Włodzimierza Stawickiego na rozegranie Marcina Trojanowskiego, który w pierwszej połowie był skutecznie blokowany grając na swojej nominalnej pozycji czyli jako skrzydłowy.

Grając w środku „Trojan” wraz z Gościłowiczem wzięli na siebie ciężar zdobywania bramek. Już po dwóch minutach zdobyli po bramce, a w 44. min przewaga zmalała z 13 do 8 bramek, było 14:22 dla Mazura. Bramki w tym okresie zdobywali: Gościłowicz 4, Trojanowski 3 i Zajączkowski 1. Rywale na 8 bramek Pabiksu odpowiedzieli tylko trzema. Pabianiczanie zaczęli grać wyżej oraz agresywniej i okazało się, że rywale też popełniają błędy. Dobrymi interwencjami w bramce dodatkowo popisywał się Marcin Grzanka.

Na więcej faworyci jednak nie pozwolili. W 47. min odskoczyli znów na dwucyfrową różnicę bramek, ale po bramkach Adriana Nowickiego i Marcina Trojanowskiego dwie minuty później ponownie przegrywaliśmy 8 golami. Gra toczyła się bramka za bramkę do 54. min gdy było 18:27. Wtedy po trafieniach Łukasza Strześniewskiego i Łukasza Lisickiego Mazur odskoczył znów na ponad dziesięć bramek.

Gdy po dwóch golach Bartłomieja Kiełbasińskiego i jednym Adriana Nowickiego w 58. min przegrywaliśmy 21:29 wydawało się, iż uda się uniknąć porażki dwucyfrową różnicą bramek. Nic bardziej mylnego. W końcówce Mazur przycisnął i zdobył dwie bramki wygrywając ostatecznie 31:21, choć drugą połowę przyjezdni przegrali 12:15.

Pabiks: Wężyk, Grzanka – Gościłowicz 8, Trojanowski 6, Kiełbasiński i Nowicki po 2, Walocha, Stawicki, Zajączkowski po 1, Ł. Pietrzykowski, Matyjasik, Cieślik, Borsuk.

Mazur: M. Strześniewski, DomżalskiA. Kozłowski i A. Prątnicki po 6, Wiśniewski i Lisicki po 5, Królikowski 4, Ł. Strześniewski 3, D. Prątnicki i Krydziński po 1, Graczewski, K. Kozłowski, Przygucki, Rutkowski, Mazurowski, T. Kozłowski.

REKLAMA
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Pytanie : na co zwali winę tym razer trener czy na sędziów, a może mało zabrał zawodników, a może przeciąg był na sali ?.

Co do przesunięcia zdolnego i utalentowanego skrzydłowego na środek rozegrania kibice na trybunach mówili po pierwszych meczach tego sezonu. No ale, może na parkiet dotarło to tuż przed końcem sezonu.

Kto inny był promowany na wszystkich pozycjach ……wiecie kto????

Ciekawe kiedy w końcu ten klub zostanie 'posprzątany’ i ktoś konkretny weźmie się za jego prowadzenia jak i trenowanie.