Pabianiczanie i mieszkańcy okolicznych gmin, chcąc dostać się do Trójmiasta lub na Śląsk bezpośrednim, nocnym pociągiem „Pogoria”, będą mogli znów wsiadać do niego na pabianickim dworcu PKP. Pociąg nie zatrzymuje się tam od dwóch miesięcy.
Ta niekorzystna dla mieszkańców zmiana była efektem wprowadzenia w grudniu korekty w rozkładzie jazdy. Wiedząc o tym wcześniej, prezydent Grzegorz Mackiewicz zwrócił się w listopadzie do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa z wnioskiem o przywrócenie postoju na stacji Pabianice. Odpowiedź resortu brzmiała, iż jest to bezzasadne.
– Mimo negatywnego stanowiska prezydent podjął kolejne starania, aby przekonać ministerstwo do umożliwienia korzystania 120 tysiącom mieszkańców powiatu pabianickiego z pociągu, który i tak przejeżdża przez Pabianice, a zarazem stanowi jedyne połączenie ze Śląskiem i Trójmiastem -mówi Aneta Klimek, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Pabianicach.
– Biorąc pod uwagę argumenty prezydenta resort przychylił się do wniosku o wdrożenie dodatkowego zatrzymania dla pociągu „Pogoria” i wystąpił w tej sprawie do PKP Intercity – dodaje Andrzej Bittel, wiceminister infrastruktury, odpowiedzialny za kolej.
W rezultacie od najbliższej korekty rozkładu jazdy, czyli od 11 marca pociąg relacji Katowice – Gdynia Główna będzie zatrzymywał się w Pabianicach. Z Katowic odjedzie o godz. 22.44, by 3,5 godziny później dotrzeć do Pabianic. W dalszą trasę wyruszy stąd o godz. 2.15. Po niespełna pięciu godzinach (o godz. 7.08) dotrze do Gdańska Głównego, a o godz. 7.36 na stację końcową – do Gdyni Głównej. W kierunku przeciwnym „Pogoria” odjedzie o godz. 20.18 (z Gdańska Głównego o godz. 20.46), do Pabianic przyjedzie o godz. 1.31, a do Katowic – około godz. 5.00.
Od grudnia na nocną trasę Katowice – Gdynia wyjeżdżają pociągi Flirt 3, składające się z ośmiu wagonów (dwóch klasy pierwszej, pięciu klasy drugiej i części gastronomicznej), klimatyzowane, bez przedziałów. Wcześniej tę trasę obsługiwały składy wagonowe z kuszetkami i wagonem sypialnym.
