Choć zasmrodzili pół miasta, zostali jedynie pouczeni. Dlaczego tak trudno jest ukarać sprawców?
Podczas niedawnych upałów obrzydliwą woń wyczuć mogli nie tylko mieszkańcy Bychlewa i Jadwinina, ale również mieszkańcy Bugaju. Wydział Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa pabianickiego starostwa został zasypany zgłoszeniami w tej sprawie. Mieszkańcy powiatu dzwonili, ale okazuje się, że pomylili numery. Za walkę z tym problemem odpowiedzialny jest bowiem Urząd Gminy Pabianice przy ul. Torowej. Sprawa jest w toku, ale żeby doprowadzić do ukarania sprawców zapachowych rewolucji, należałoby złapać ich na gorącym uczynku.
– Wczoraj przeprowadzone zostały kontrole w gospodarstwie osoby podejrzanej o wywożenie nielegalnych ścieków. Sprawdzono również okoliczne działki – informuje Andrzej Dudziak z Referatu Ochrony Środowiska i Gospodarki Nieruchomościami.
W wyniku kontroli, przy której obecny był dzielnicowy policji, obaj podejrzani o proceder wylewania ścieków panowie wyparli się tej działalności i zostali jedynie pouczeni.
W dodatku, powodujące problemy chlewnie nie potrzebują zezwolenia na produkcję oraz usuwanie takich odpadów, ponieważ ich działalność nie jest stałym obciążeniem dla środowiska. Mimo to, zgodnie z prawem wodnym, nieczystości takich nie wolno wypuszczać na grunty sąsiedzkie.
Czyli smród niuchamy dalej…
a to z pól spływa do rzeki i do lewityna, a tam tubylcy robią wielorybki kąpiąc się 🙂
nawóz organiczny