Strona główna Dzieje się Na Wyspach Bergamutach

Na Wyspach Bergamutach

0

Podobno jest Kot w Butach, widziano także Misia Uszatka, który niósł Cudaczka-Wyśmiewaczka. Wszystko po to, by pomóc bohaterom bajek wrócić do świata dzieci.

Ten Dzień Dziecka na pewno zapadnie w pamięć przedszkolaków, które mogły zobaczyć tłum postaci bajkowych, przybyłych na scenę Miejskiego Ośrodka Kultury, by rozbawić i uczyć swoich małych fanów. Stało się to podczas XII Przeglądu Amatorskich Grup Teatralnych „Dorośli-Dzieciom”, który uznać można za bardzo udany. W aktorów wcielili się rodzice oraz nauczyciele. Na scenie towarzyszyły im dzieci z pabianickich przedszkoli i szkół.

Kto zatem bawił publikę?

Pierwszy na scenie znalazł się stwór, a raczej stworek dość nietypowy, nazwany Cudaczkiem. Ten, co to nie je, nie pije, ale ze wszystkiego się śmieje i tym właśnie śmiechem żyje. Aby przetrwać, podły stworek zaczepia się we włosach dzieci, z których może się śmiać. Najczęściej odwiedza maluchy, które obrażają się o byle co, złoszczą się czy nie przykładają się do tego, co robią. Aby się go pozbyć, należy się poprawić. Tak właśnie dzieje się w trakcie przedstawienia. Gdy dzieci zaczynają być grzeczne, mały Cudaczek wędruje przez świat, lamentując, że nie ma się z kogo pośmiać. Nigdy nie musiał śmiać się dzieci, mógł się śmiać razem z nimi. Od tamtej pory stał się Cudaczkiem-Naśmiejaczkiem, a dzieci nie muszą już się go obawiać. Historię stworka opowiedziała SP nr 3.

Kolejna na scenie zaprezentowała się grupa z Przedszkola Miejskiego nr 13, która przedstawiła klasyczną historię Brzydkiego Kaczątka w jak najbardziej oryginalnym wykonaniu. Dzieciaki nie tylko przypomniały sobie jak toczyły się losy kaczątka, którego nikt nie chciał, bo nie było śliczne za młodu. Zobaczyły także jak bohaterowie opowieści czują się w różnych rodzajach tańca i muzyki. Kaczki kręciły się wkoło przy muzyce country, a nawet wzięły udział w finałowym balecie, gdy na grzbiecie Brzydkiego Kaczątka znalazła się łabędzia suknia.

Panów Brzechwy i Tuwima dzieciom nie trzeba było przedstawiać, ich bohaterów również nie, dzięki czemu aktorzy z PM nr 12 często otrzymywali podpowiedzi od entuzjastycznie nastawionej publiczności. Odnalezione zostały okulary pana Hilarego, do domu wrócił spóźniony pan Słowik, Tomasz Trąbalski zapomniał, o czym zapomniał, a babcia z kurką wskoczyły na aeroplan. Nie zabrakło również Ambrożego Kleksa, który przy klawiszu zaśpiewał z dziećmi popularne przeboje. W MOK-u wszyscy wiedzieli jak rozmawiać z psem i na pewno nigdy nie zapomną.

Był też sobie mały miś, co zna dzieci nie od dziś. One również znały jego i jego słynne klapnięte uszko. Miś Uszatek znalazł się na scenie z nie lada wyzwaniem – miał tak jak jego widownia stać się przedszkolakiem. Oznaczało to koniec późnego wstawania, koniec wiecznie przeciąganego śniadania i odkładania na trochę wypraw po lesie. Ale Miś dzielnie wykonał swoje zadanie i zyskał wielu nowych przyjaciół. Worek cukierków, który patron PM nr 4 podarował dzieciom na pewno nie utrudnił tego zadania, Miś przecież zawsze lubił się dzielić.

Grupa teatralna MOK-u pokazała wariacje dzisiejszego świata. Dzieci zamiast czytać, grają na komputerze, łapią jedynki z języka polskiego i nie chcą ich poprawiać. Na wojenną ścieżkę z producentami gier wkroczyli bohaterowie bajek. Zaplanowany przez Złą Królową zamach na prezesa miał wykonać Czerwony Kapturek, za pomocą rewolweru skradzionego przez Śnieżkę i Śpiącą Królewnę. Na szczęście z sytuacji udało się wyjść bezkrwawo. Księżniczki wróciły do snu, Książęta do cmokania, a krasnale dostały swoją pomoc domową. Wystarczyło przenieść bajkowe historie do gier tak, by wszyscy byli zadowoleni.

Ostatnim bohaterem, który zapragnął pokazać dzieciom jak wybrnąć z tarapatów był Kot w Butach. Sprytny zwierzak tak jak w tradycyjnej bajce, doprowadził do tego, że jego biedny pan poślubił księżniczkę. Plan przecinania szlaku królewskiego powozu i podsyłanie coraz to kolejnych darów nie zawiódł i prostaczek Baraban, stał się baronem Barabanem z szansą awansu na króla. Wszystko za sprawą Kota z PM nr 15.

W przerwach między spektaklami na scenie pojawiały się grupy taneczne, prezentując dzieciom taniec jako kolejną metodą aktywnego i pożytecznego spędzania czasu. Swój kunszt zaprezentowała grupa MOK-u, grupa Ganesz z MDK oraz zespół ShadowS.

Zabawa trwała przez ponad trzy godziny, a uśmiechy nie schodziły z twarzy publiczności. Bohaterowie bajek i suto zastawione stoły z ciastkami sprawiły, że z dzieci w pełni celebrowały swój dzień, a niektórzy dorośli zaczęli żałować, że te lata są już za nimi.

 

Organizatorem imprezy było Przedszkole Miejskie nr 13 w Pabianicach. Upominki dla dzieci, które uczestniczyły w przedstawieniach ufundowali: C.H ECHO, Biuro Plus, Educarium, Bambino, Carrefour, sklep spożywczo – przemysłowy Piotr Skibiński oraz osoby indywidualne.

 

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments