Liczyła się przede wszystkim dobra zabawa, ale rywalizacja, chociaż w przymrużeniem oka, była wpisana w to wydarzenie. Pabianickie morsy „walczyły” dzisiaj ze sobą na Lewitynie w konkursie piękności.
Zorganizowano go po raz pierwszy. W szranki stanęło 17 osób, wśród których zdecydowanie przeważali panowie (udział wzięło 14 i tylko 3 panie). Skąd taki pomysł?
– Zainspirowałam się niedawnymi wyborami Miss Supranational i pomyślałam, że fajnie byłoby zrobić coś takiego w naszej rodzinie, czyli morsów – tłumaczyła Jolanta Owczarek z klubu „O co biega”, pomysłodawczyni imprezy.
Uczestnicy mierzyli się w trzech konkurencjach. Pierwsza polegała na zaprezentowaniu się w stroju bożonarodzeniowym (tutaj miała znaczenie kreatywność), w kolejnej należało „przerobić” polskie przysłowie na związane z morsowaniem. Podczas trzeciej, w wodzie, było piruety, pływanie, zanurzanie głowy… Zawodników oceniało czteroosobowe jury.
Ostatecznie Miss Morsów została Angelika Becht, I wicemiss – Barbara Morawska, a II wicemiss – Nicola Czajka.
Tytuł Mistera Morsów „powędrował” do Łukasza Marcinkowskiego, I wicemistera – do Oliwiera Ropengi, natomiast II wicemistera – do Łukasza Krystka.
Były również inne tytuły. Jakie i kto je otrzymał?
Najmłodszy Mors: Oliwier Ropenga
Najstarszy Mors: Janusz Wojsa
Mors Publiczności: Łukasz Krystek
Mors Foto: Konrad Strzelecki
Mors Hardcore (przebywał w wodzie ponad pół godziny): Adam Głuszkiewicz
Zwycięzcy dostali szarfy, dyplomy, medale i słodkie upominki.
Wyborom towarzyszyły niebywałe emocje, konkurencja wśród Pań niezwykła, wśród panów sądząc po zdjęciach niebywała, prestiż i renoma imprezy przejdzie do annałów dziejów Pabianic,… gratulacje dla wygranych :)…