Ogień w mieszkaniu na pierwszym piętrze kamienicy (ul. Skłodowskiej) pojawił się przed 6.30. Mieszkańcy w porę powiadomili straż pożarną.
Kilkunastu lokatorów zostało ewakuowanych z budynku. Strażacy szybko poradzili sobie z ogniem, ale mieszkańcy boją się, że to nie ostatni pożar. A mają powody.
– W tym lokalu paliło się już kilka razy. Mieszka tam młody chłopak i sprowadza Bóg, wie kogo. Różne rzeczy się tam dzieją – mówił jeden z sąsiadów.
Słowa mężczyzny mogą się potwierdzać, bo w czerwcu 2016 roku byliśmy przy pożarze tego samego mieszkania. Wtedy przyczyną było zwarcie w instalacji elektrycznej.
REKLAMA