Strona główna Na sygnale Wypadki Kobieta i dziecko potrącone na pasach (ZDJĘCIA)

Kobieta i dziecko potrącone na pasach (ZDJĘCIA)

8

Kierowca Fiata Seicento wjechał w kobietę, która przechodziła z chłopcem przez przejście dla pieszych.

Do wypadku doszło około godz. 16.30 na ulicy 20 Stycznia przy kościele Miłosierdzia Bożego. Seicento jechał od ulicy Podleśnej. Uderzenie było bardzo silne. Widać to po śladach na aucie. Wgnieciony jest błotnik, urwane lusterko

Na miejsce przyjechały dwie karetki pogotowia. 30-letnia Katarzyna H. m.in. z urazem głowy i miednicy trafiła do pabianickiego szpitala. Chłopiec został przewieziony do Centrum Zdrowia Matki Polki. 8-latek ma złamany obojczyk i uraz głowy.

Sprawca zaraz po wypadku siedział w policyjnym radiowozie. W pewnym momencie do auta poszedł mężczyzna, otworzył drzwi i naubliżał kierowcy. Funkcjonariusze musieli go uspokoić. 24-letni sprawca wypadku był trzeźwy.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie bronię kierowcy, ale najgorsza pogoda i pora roku. Mokro na ulicach, światła aut i latarni odbijają się od mokrej jezdni, pieszych słabo widać

Zgadzam się w zupełności. Teraz będzie dominować taka pogoda, deszcze, ślisko, ponuro. My jako piesi musimy bardzo uważać,bo przy takich pogodach jest utrudniona widoczność.

I to jest dobre podejście. Kierowcy dużo trudniej zauważyć pieszego niż pieszemu kierowce. Odblaski, a jeżeli nie to na prawde ostrożne przechodzenie przez pasy. Nie wystarczy rozejrzeć się przed wejściem.
Z ze zdjęć widać, że piesi byli już w połowie jezdni. Nie zdziwiłbym się gdyby kierowca ich wcale nie widział, bo np. mijał się z dostawczakiem.

skończyła się zima zaczęła brawura

pieprzenie

Dużo jeżdżę, czasami piesi wchodzą na jezdnię wprost pod nadjeżdzajacy samochód, trudno wtedy dokonać cudu i niezwłocznie wyhamować. Akurat na tym przejściu zdaża się dużo wypadków, ostatni był przed świetami, mieszkam w bloku na wprost, często słychać w domu odgłosy hamowania z piskiem przed przejściem. Cos jest z nim nie tak, powinien się temu przyjrzeć jakiś fachowiec.

Poprostu nie dorośliśmy jeszcze do zmian w przepisach, że pieszy ma absolutne pierwszeństwo ( mam na myśli jedną i drugą stronę ). Może się warto nad tym zastanowić. A pieszy, no cóż, jest on z góry na przegranej pozycji w kontakcie z masą i blachą pojazdu.
Kończąc – Kierowcy uważajmy na pieszych, piesi rozejrzyjcie się w lewo, w prawo i jeszcze raz w lewo czy nic nie nadjeżdża.

Właśnie problemem jest, że piesi myślą, że mogą wszystko. Chodzą jak święte krowy. Kierowca jest gościem na chodniku, a pieszy na drodze